Szaleństwa Wojciecha Szczęsnego. Wszystkie grzechy Polaka

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Palił papierosy, wdychał gaz rozweselający, czy też - jak w miniony weekend - obrażał kibiców. We wtorek z kolei jak szalony bronił, bo to też świetny bramkarz. Realu Madryt jednak nie udało się mu zatrzymać. Oto Wojciech Szczęsny.

1
/ 6

Po pierwsze: nie pal

Szczęsny w styczniu ubiegłego roku po meczu Arsenalu z Southampton (0:2) palił pod prysznicem. Klub ukarał go za ten występek grzywną w wysokości 20 tysięcy funtów. Mówiło się, że właśnie dlatego stracił miejsce w składzie drużyny. Polak wyjaśniał, że palenie go relaksuje. I wcale z tej formy rozluźniania się nie zrezygnował. Kilka miesięcy później "The Sun" przyłapał go na recydywie.

2
/ 6
fot. Twitter
fot. Twitter

Po drugie: nie wdychaj gazu

Bramkarz bawił się w życiu także innymi używkami. "Daily Mirror" podzielił się z czytelnikami zdjęciem Szczęsnego wdychającego podtlenek azotu, czyli gaz rozweselający. Według dziennikarzy brytyjskiego dziennika filmik z całego wydarzenia miał się pojawić także na Snapchacie. Co ciekawe, na Wyspach Brytyjskich gaz rozweselający traktowany jest jako legalny narkotyk.

3
/ 6
fot. Twitter
fot. Twitter

Po trzecie: nie podrywaj gwiazd porno

W 2011 roku ze Szczęsnego śmiała się cała Anglia. Polak miał rzekomo flirtować z Leteshą Collins, gwiazdą filmów dla dorosłych. Ta opublikowała jedną z wiadomości, którą otrzymała od bramkarza Arsenalu. I dodała: "Tego typu faceci muszą być świadomi tego, że dziewczyn nie powinno się zdradzać!" Sam zainteresowany wszystkiemu zaprzeczył. - Numer, z którego została wysłana wiadomość, faktycznie był mój, ale jakiś rok wcześniej - mówił "Faktowi".

4
/ 6

[b]

Po czwarte: nie obrażaj kolegów[/b]

Szczęsny z Twittera korzystał chętnie i odważnie. W 2012 roku, komentując jedno ze zdjęć Aarona Ramsey'a, stwierdził, że ten wygląda jak gwałciciel albo pedofil. Wpis odbił się na Wyspach Brytyjskich szerokim echem. Później Polak przepraszał: - Przekroczyłem linię. Są pewne rzeczy, z których nie powinno się żartować - napisał.

5
/ 6

Po piąte: nie obrażaj kibiców

Od Szczęsnego obrywało się też kibicom. Kilka dni temu podczas meczu Romy z Fiorentiną (4:1) Polaka z rzutu karnego pokonał Josip Ilicić. Jego zespół prowadził wówczas 3:0, Szczęsnemu puściły jednak nerwy. Wykonał w kierunku kibiców gości gest imitujący masturbację, a z ruchu jego warg można było odczytać: "pier*****e się". Kiedyś w podobny sposób obraził fanów Bayernu Monachium.

6
/ 6

Po szóste: nie bądź elektryczny

25-latek dostał w karierze trzy czerwone kartki. Polskiego kibica najbardziej zabolała ta z meczu z Grecją (1:1) podczas mistrzostw Europy rozgrywanych w naszym kraju. Szczęsny dwa razy wylatywał też z boiska w Lidze Mistrzów. W lutym 2014 roku przy okazji spotkania z Bayernem (0:2) i sześć miesięcy później, gdy Arsenal grał z Galatasaray Stambuł (4:1). - Jest elektryczny, krew uderzyła mu do głowy - pisały wówczas brytyjskie media.

Zobacz wideo: Leśnodorski o Cierzniaku: co cię nie zabiję, to cię wzmocni

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
Dźwigu PS
9.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pajac i tyle w temacie...  
avatar
Michael Evo
8.03.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
TATA Pewno napisal do WP zeby na synka napisali kilka slow. Wojtek jest leprzy od Fabianskiego mam nadzieje ze to wlasnie on bedzie nas bronil na Euro.  
Zgłoś nielegalne treści