Legia Warszawa ku przestrzodze - najlepsze comebacki w dwumeczach Ligi Mistrzów

Konrad Kostorz 05 Sierpnia 2014, 17:55

Ogromnych emocji dostarczyły dwa ćwierćfinałowe dwumecze w sezonie 2003/2004, które zakończyły się zaskakującymi rozstrzygnięciami. Po pierwszych spotkaniach na niespodzianki się jednak nie zanosiło, ponieważ Real Madryt pokonał AS Monaco 4:2, a AC Milan ograł Deportivo La Coruna 4:1.

Dla Królewskich rewanż na Stade Louis II w Monako początkowo układał się pomyślnie. W 36. minucie Raul Gonzalez pokonał golkipera klubu z Księstwa i nic nie zwiastowało katastrofy. Jeszcze przed przerwą gospodarze wyrównali po strzale Ludovika Giuly'ego, a następnie Ikera Casillasa pokonali Fernando Morientes i ponownie Giuly. Monaco po stracie bramki do awansu potrzebowało trzech goli i je zdobyło!
Broniący Pucharu Europy Rossoneri Estadio Municipal de Riazor w La Corunii jechali pewni swego, bowiem mogli pozwolić sobie na dwubramkową porażkę. Już w 5. minucie Nelson Dida wyciągnął piłkę z bramki po strzale Waltera Pandianiego i był to sygnał ostrzegawczy dla drużyny Carlo Ancelottiego. Gdy Juan Carlos Valeron i Albert Luque jeszcze przed zmianą stron zaskoczyli mediolańską obronę, zapachniało sensacją. Stała się ona faktem po uderzeniu Frana w 76. minucie. Włosi nie byli w stanie znaleźć żadnej odpowiedzi na koncertowo grających zawodników Javiera Irurety.

Sezon 2003/2004:

Real Madryt - AS Monaco 4:2 (1:1)
AS Monaco - Real Madryt 3:1 (1:1)

AC Milan - Deportivo La Coruna 4:1 (1:1)
Deportivo La Coruna - AC Milan 4:0 (3:0)

Scott Brown: Stać nas na wyeliminowanie Legii