Derby dla Miedzi Legnica. Może awansować lada dzień

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Miedzi Legnica
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Miedzi Legnica

Po pokonaniu 1:0 Chrobrego Głogów piłkarze Miedzi Legnica czekają na pozostałe wyniki w kolejce. Ewentualne potknięcie Arki Gdynia albo Widzewa Łódź pozwoli podopiecznym Wojciecha Łobodzińskiego awansować do PKO Ekstraklasy.

Starcie w Legnicy była pierwszym w kolejce, która kończy maraton meczów. Zakończy się ona derbami Łodzi, a przedsmakiem były właśnie derby województwa dolnośląskiego. Miedź jest aktualnie trzecią siłą piłkarską regionu, a Chrobry czwartą. Oba kluby są w grze o awans do PKO Ekstraklasy. Po ostatnim zwycięstwie 2:1 z Zagłębiem Sosnowiec przed podopiecznymi Wojciecha Łobodzińskiego ponownie otworzyła się szansa na wejście do elity w najbliższej serii gier.

Miedź rozpoczęła w ataku pozycyjnym i wymieniła liczne podania na połowie Chrobrego. Niewiele z tego wynikało i Rafał Leszczyński nie musiał nic robić w bramce gości. Brakowało porozumienia w atakach Maxime'a Domingueza i Patryka Makucha.

Na zakończenie pierwszego kwadransa Chrobry odpowiedział. Mateusz Bochnak wdał się w drybling na wysokości pola karnego. Wypracował sobie miejsce i wykonał mocne wstrzelenie pod bramkę Pawła Lenarcika. Tam detali zabrakło Mikołajowi Lebedyńskiemu do wpakowania piłki z bliska do sieci. Utrudnił to bramkarz.

ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Żaden Polak nie dokonał tego co Lewandowski. Ten rekord może przetrwać wieczność

Paweł Lenarcik miał więcej pracy w bramce Miedzi niż Rafał Leszczyński między słupkami Chrobrego. Poradził on sobie również ze strzałem Michała Rzuchowskiego, który odbił się nieprzyjemnym rykoszetem od nogi Piotra Azikiewicza. Z kolei Miedź odpowiedziała dwoma groźnymi uderzeniami Maxima Domingueza, ale pierwsze z nich było niecelne, a drugie zostało zablokowane.

Po zmianie stron pierwsza groźna akcja została przeprowadzona przez lidera. Podanie Maxime'a Domingueza z rzutu wolnego trafiło do Kamila Zapolnika. Zabrakło wykończenia, a była szansa na zdobycie prowadzenia strzałem z bliska.

Zaczynały przypominać się derby z rundy jesiennej, które zakończyły się bezbramkowym remisem. W 61. minucie możliwość otwarcia wyniku miał ponownie Maxime Dominguez. Nie zdecydował się jednak na strzał, a na odegranie do Chuci, którego uderzenie nie znalazło dalszego narożnika w bramce Chrobrego.

Miedź sumiennie pracowała na prowadzenie 1:0 i zdobyła je w 65. minucie. Patryk Makuch wykorzystał katastrofalne zachowanie Michała Michalca. Piłka została przechwycona przez Maxime'a Domingueza, a napastnik lidera pokonał Rafała Leszczyńskiego w sytuacji sam na sam. Miękkie uderzenie wystarczyło do pokonania bramkarza gości.

Najlepszą obroną jest atak, dlatego Miedź pozostała na połowie przeciwnika. Były bardzo niewyraźne szanse na doprowadzenie do remisu. Uderzenie Jaki Kolenca zostało zablokowane, a Mateuszowi Bochnakowi nie udało się przymierzyć w bramkę Pawła Lenarcika.

Miedź Legnica - Chrobry Głogów 1:0 (0:0)
1:0 - Patryk Makuch 65'

Składy:

Miedź: Paweł Lenarcik - Carlos Julio Martinez, Nemanja Mijusković, Piotr Azikiewicz, Jurich Carolina - Damian Tront - Maciej Śliwa (71' Szymon Stróżyński), Maxime Dominguez (88' Krzysztof Drzazga), Chuca (83' Szymon Matuszek), Kamil Zapolnik (83' Bruno Garcia) - Patryk Makuch

Chrobry: Rafał Leszczyński - Michał Ilków-Gołąb, Michał Michalec, Oliver Praznovsky, Marcel Ziemann - Jaka Kolenc (73' Tomasz Cywka), Robert Mandrysz - Mateusz Bochnak, Michał Rzuchowski, Dominik Piła (90' Eryk Pieczarka) - Mikołaj Lebedyński (73' Dennis Van der Heijden)

Żółte kartki: Śliwa, Chuca (Miedź) oraz Ziemann, Lebedyński, Ilków-Gołąb (Chrobry)

Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław)

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Miedź Legnica 34 23 8 3 56:22 77
2 Widzew Łódź 34 18 8 8 53:38 62
3 Arka Gdynia 34 19 4 11 62:39 61
4 Korona Kielce 34 15 11 8 46:37 56
5 Odra Opole 34 14 9 11 51:46 51
6 Chrobry Głogów 34 13 11 10 43:34 50
7 Sandecja Nowy Sącz 34 12 11 11 39:36 47
8 GKS Katowice 34 11 13 10 44:47 46
9 Podbeskidzie Bielsko-Biała 34 11 12 11 48:41 45
10 ŁKS Łódź 34 12 9 13 33:37 45
11 Resovia 34 11 11 12 42:39 44
12 GKS Tychy 34 11 11 12 37:41 44
13 Skra Częstochowa 34 8 14 12 28:41 38
14 Puszcza Niepołomice 34 10 7 17 41:50 37
15 Zagłębie Sosnowiec 34 8 12 14 41:48 36
16 Stomil Olsztyn 34 10 5 19 32:52 35
17 Górnik Polkowice 34 5 14 15 32:54 29
18 GKS Jastrzębie 34 5 10 19 32:58 25

Czytaj także: Nie tego spodziewała się Legia Warszawa. Czerwona kartka zdenerwowała Pogoń
Czytaj także: Pogoń Szczecin pokazała charakter. "To smakuje niesamowicie"

Źródło artykułu: