Mimo że Liverpool FC i Manchester United na tym etapie Premier League walczą już o zupełnie inne cele to starcia w tzw. Derbach Anglii zawsze przynoszą ogromne emocje. Tak też było i tym razem.
Po tym jak Luis Diaz zdobył bramkę po asyście Mohameda Salaha już w 5. minucie spotkania, doszło do incydentu z udziałem piłkarzy obu ekip. Konkretnie wszystko zaczął Trent Alexander-Arnold, który po strzelonym golu z całej siły kopnął piłkę w kierunku David de Gea.
Futbolówka przeleciała tuż obok głowy zdezorientowanego bramkarza. To Hiszpanowi bardzo się nie spodobało i od razu doskoczył do obrońcy Liverpoolu FC. Ten jednak nie wytrzymał emocji i ruszył w kierunku przeciwnika. Obaj starli się głowami i o mały włos nie doszło do bójki. W porę sytuację załagodził sędzia Martin Atkinson.
Ostatecznie żaden z piłkarzy nie został ukarany przez arbitra. Obaj dostali jedynie słowną reprymendę.
Zobacz także: Klub Milika ukarany przez UEFA
Zobacz także: Pele znów trafił do szpitala
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: awantura na boisku. Trener posunął się za daleko