Wielkie emocje w Derbach Anglii. Sędzia musiał rozdzielać piłkarzy

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Andrew Powell / Na zdjęciu: Trent Alexander-Arnold i David de Gea
Getty Images / Andrew Powell / Na zdjęciu: Trent Alexander-Arnold i David de Gea
zdjęcie autora artykułu

W meczu Liverpool FC - Manchester United doszło do spięcia pomiędzy Trentem Alexandrem-Arnoldem a Davidem de Geą. Obu piłkarzy w porę rozdzielił arbiter wtorkowego spotkania w Premier League.

Mimo że Liverpool FC i Manchester United na tym etapie Premier League walczą już o zupełnie inne cele to starcia w tzw. Derbach Anglii zawsze przynoszą ogromne emocje. Tak też było i tym razem.

Po tym jak Luis Diaz zdobył bramkę po asyście Mohameda Salaha już w 5. minucie spotkania, doszło do incydentu z udziałem piłkarzy obu ekip. Konkretnie wszystko zaczął Trent Alexander-Arnold, który po strzelonym golu z całej siły kopnął piłkę w kierunku David de Gea.

Futbolówka przeleciała tuż obok głowy zdezorientowanego bramkarza. To Hiszpanowi bardzo się nie spodobało i od razu doskoczył do obrońcy Liverpoolu FC. Ten jednak nie wytrzymał emocji i ruszył w kierunku przeciwnika. Obaj starli się głowami i o mały włos nie doszło do bójki. W porę sytuację załagodził sędzia Martin Atkinson.

Ostatecznie żaden z piłkarzy nie został ukarany przez arbitra. Obaj dostali jedynie słowną reprymendę.

Zobacz także: Klub Milika ukarany przez UEFA Zobacz także: Pele znów trafił do szpitala

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: awantura na boisku. Trener posunął się za daleko

Źródło artykułu: