- No nie. Stary jestem, słyszałem. Myślę więc, że na "starych dziadków" tu nikt nie przyjedzie. Nadziei sobie nie robię. Ale robię swoje. Czuję się dobrze. Uśmiech z mojej twarzy nie znika - zapewnił Rafał Gikiewicz w odpowiedzi na pytanie dziennikarki Viaplay, czy kontaktował się z nim selekcjoner Czesław Michniewicz.
Bramkarz FC Augsburg dodał, że on daje argumenty, by kontakt ze strony sztabu trenerskiego reprezentacji Polski nastąpił.
- Jak trener Czesław Michniewicz będzie chciał mnie odwiedzić, to zna mój adres. Zaraz mecz nr 100. w Bundeslidze mi wybije, więc jak mogę dać więcej argumentów?! Gram co tydzień, a w kadrze był bramkarz, który nie gra co tydzień, ale jest młodszy (Bartłomiej Drągowski - przyp. red.), więc to chyba dla niektórych jest ważniejsze - podkreślił 34-letni Gikiewicz.
W niedzielę "Giki" zaliczył czyste konto w meczu ligowym z VfL Wolfsburg. Drużyna polskiego bramkarza, która walczy o utrzymanie się w niemieckiej Bundeslidze, wygrała ważny pojedynek (3:0, więcej TUTAJ).
Źródło: Viaplay
Zobacz:
Jest oficjalny komunikat ws. Jakuba Modera. Potwierdził się czarny scenariusz
ZOBACZ WIDEO: Magia Stadionu Śląskiego. "Kuzyn Stadionu Narodowego"