"Trabzonspor przygotowuje się do zdetonowania kolejnej bomby!" - pisze fotomac.com.tr. Właśnie tak nazywa się w tureckich mediach przenosiny Tymoteusza Puchacza do tego kraju.
Reprezentant Polski ma być trzecim wzmocnieniem Trabzonsporu w krótkim czasie po tym, jak do drużyny dołączyli już wcześniej Cheikhou Kouyate i Edin Visca.
Puchacz do tureckiego klubu trafi na zasadzie sześciomiesięcznego wypożyczenia, czyli spędzi tam okres do końca bieżącego sezonu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego wejścia na stadion jeszcze nie widzieliście!
Tamtejsze media informują, że wszystkie strony - czyli zawodnik, klub oraz jego aktualny pracodawca 1.FC Union Berlin - doszły już do porozumienia i uzgodniły wszystkie warunki. Niebawem jego nowy klub ma potwierdzić wszystko oficjalnie.
Przypomnijmy, że Puchacz po zakończeniu poprzedniego sezonu był bohaterem głośnego transferu zamieniając Lech Poznań i PKO Ekstraklasa na Union Berlin i Bundesliga.
Dotychczasowa przygoda z ekipą ze stolicy Niemiec nie układała się jednak po myśli reprezentanta naszego kraju. 22-latek nie zdołał zadebiutować w barwach Unionu tak w Bundeslidze, jak i Pucharze Niemiec. Marząc o kolejnych występach w barwach narodowych musiał szukać miejsca, gdzie może liczyć na regularną grę.
Zobacz także:
Gwiazda wyjeżdża z Ekstraklasy! "Najwyższy transfer Wisły od czterech lat"
COVID-19 uderzył w Legię. Zespół trenuje w niepełnym składzie