Czy Wisła Kraków czuje się już mistrzem Polski?

Do końca sezonu Orange Ekstraklasy pozostało jeszcze dziewięć kolejek. Prowadząca w tabeli Wisła Kraków ma nad drugim Groclinem Grodzisk Wlkp. aż trzynaście punktów przewagi i raczej już nic nie stanie na przeszkodzie krakowianom w zdobyciu jedenastego tytułu Mistrza Polski. Większość piłkarzy Wisły coraz otwarciej przyznaje, że czują się oni już triumfatorami rozgrywek.

W tym artykule dowiesz się o:

- Gdy pokonaliśmy w poprzedniej kolejce Bełchatów mówiłem, że jeśli wygramy z Lechem to będziemy jedną nogą mistrzami Polski. Myślę, że tak będzie - mówił optymistycznie Paweł Brożek najlepszy strzelec ligi polskiej, po wygranej 2:1 z poznańskim klubem. Podobnego zdania jest jego brat bliźniak, który uważa, że jeśli Wisła wygra następny mecz to będzie mogła świętować zdobycie tytułu. - Czy czujemy się Mistrzami Polski? Powoli już o tym myślimy. Cały czas wygrywamy, mamy sporą przewagę i jeśli teraz zwyciężymy to możemy się cieszyć z mistrzostwa - mówi Sportowym Faktom obrońca Wisły.

Dariusz Dudka przyznał po zwycięskim meczu z Lechem, że czuje się już mistrzem Polski, ale wie, że na świętowanie przyjdzie dopiero pora. - Najważniejsze będą trzy lub cztery następne mecze i jeśli je wygramy jesteśmy mistrzami - dodaje wiślak.

W Krakowie nie wszyscy są jednak tacy pewni siebie. - Ta przewaga nie daje nam jeszcze mistrzostwa - twierdzi Arkadiusz Głowacki, a wtóruje mu szkoleniowiec Białej Gwiazdy. - Na pewno nie można powiedzieć, że już jesteśmy mistrzami Polski. Jest jeszcze sporo meczów i 27 punktów do zdobycia, a Groclin skrzętnie gromadzi punkty. Mamy 13 punktów przewagi, ale nie przesądza to jeszcze sprawy - twierdzi Maciej Skorża.

Wiśle do zapewnienia sobie tytułu Mistrza Polski brakuje czternastu punktów. W ilu meczach krakowianie są wstanie je zdobyć? Skorża nie chce kalkulować. - Ja nie bawię się w te statystyki. Zależy mi na tym, aby każdy mecz traktować osobno i grać o trzy punkty, a także poprawiać to co można zrobić lepiej - opowiada trener.

Rozważania na temat krakowian powinny raczej tyczyć się tego, czy ktoś będzie wstanie odebrać im komplet punktów. Maciej Skorża ma nadzieję, że uda zakończyć się sezon bez porażki. Podobnego zdania jest Marek Zieńczuk, wicelider klasyfikacji strzelców, ale on zdaje sobie sprawę, że Wisłę może w końcu dosięgnąć jakiś lekki kryzys. - Chciałbym powiedzieć, że nikt Wisły nie zatrzyma, ale to jest piłka i my też mamy prawo do słabszego dnia. Na pewno jednak nie będziemy szukali usprawiedliwień i będziemy chcieli wszystko wygrać do końca sezonu, a potem przygotować się jak najlepiej do europejskich pucharów, bo to jest nasz cel nadrzędny - zakończył lewy pomocnik krakowskiego klubu.

Komentarze (0)