W niedzielę szerokim echem odbił się skandal z pseudokibicami Legii Warszawa, którzy nie wytrzymali po porażce zespołu w Płocku z tamtejszą Wisłą (0:1).
Jak poinformował portal meczyki.pl, do klubowego autokaru wdarła się ich grupa ubrana w kominiarki chcąc samemu wymierzyć "sprawiedliwość" zawodnikom. Ucierpiało trzech zawodników: Rafael Lopes, Mahir Emreli i Luquinhas.
Również w innym utytułowanym polskim klubie nie jest spokojnie. Mowa o Wiśle Kraków. Tutaj, przynajmniej na chwilę obecną, na razie wszystko skończyło się jednak "tylko" na groźbach i wulgarnych okrzykach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: czerwona kartka po zdobyciu bramki? To możliwe
"Biała Gwiazda" w ostatniej kolejce przegrała na wyjeździe z KGHM Zagłębiem Lubin, które czekało na zwycięstwo od półtora miesiąca. Wisła od 23. minuty grała w osłabieniu, a mimo to zdołała objąć prowadzenie. Dowieźć go do końca się jednak nie udało, a w 85. minucie pogrążył ich Patryk Szysz.
"Jak spadniemy, to was za*******" - usłyszeli piłkarze z sektora dla grupy krakowskich kibiców. To jednak nie wszystko, co usłyszeli. Były też hasła "motywujące" ("Walczyć, biegać i się starać, a jak nie to wy********") i obrażające ("Wy jesteście gwiazdorami, przegrywacie z frajerami").
Aktualnie Wisła jest na miejscu 14. z dorobkiem 18 punktów, co daje sześć "oczek" przewagi nad strefą spadkową. "Biała Gwiazda" przegrała 3 z 4 swoich ostatnich meczów. Po raz ostatni w PKO Ekstraklasa wygrała 7 listopada. 1:0 w... derbach Krakowa z Cracovią.
Zobacz także:
Wisła wygrała przed sądem. Była prezes musi zapłacić klubowi fortunę
Koniec czekania. Zagłębie wymęczyło wyjście z kryzysu