Skandal. Kibole Legii "wymierzyli sprawiedliwość" piłkarzom

PAP / Piotr Nowak  / Na zdjęciu: Tomas Pekhart
PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Tomas Pekhart

Pseudokibice Legii Warszawa dali upust swoim emocjom po porażce 0:1 z Wisłą Płock. Sebastian Staszewski poinformował, że tuż po meczu fani zaatakowali piłkarzy w klubowym autobusie.

W tym artykule dowiesz się o:

Mistrzowie Polski zawiedli na całej linii. W 18. kolejce PKO Ekstraklasy podopieczni Marka Gołębiewskiego przegrali 0:1 na terenie Wisły Płock. Po 12. porażce w trwającym sezonie Legia Warszawa spadła na ostatnie miejsce w ligowej tabeli.

Trener Gołębiewski nie ma pomysłu na drużynę, nieoficjalnie już podał się do dymisji. Po meczu zawodnicy Legii wracali do klubowego ośrodka. Jak donosi Sebastian Staszewski, pseudokibice kibice przygotowali dla nich "komitet powitalny"

"Wściekli kibice Legii Warszawa pojechali za klubowym autokarem, który zmierzał do Legia Training Center. Tam - jak słyszę - mieli wedrzeć się do autobusu i wymierzyć piłkarzom "sprawiedliwość". Kilku legionistów dostało po głowie. Na miejsce przyjechała policja" - przekazał dziennikarz na Twitterze.

W ten sposób fani dali wyraz swojemu niezadowoleniu po ostatnich wynikach. Krzysztof Stanowski potwierdził, że policja próbowała opanować sytuację, pod ośrodkiem treningowym pojawiły się radiowozy.

To drugi taki incydent z udziałem pseudokibiców Legii. Cztery lata temu "Wojskowi" przegrali 0:3 z Lechem Poznań, wówczas piłkarze zostali zaatakowani na parkingu przy Łazienkowskiej.

Czytaj także:
Rekordowo krótka konferencja z udziałem trenera Legii. "Nie chcę mówić za dużo"
Co tam się wydarzyło! Zobacz tabelę PKO Ekstraklasy

ZOBACZ WIDEO: Ale sztuczka! Zobacz piękną bramkę z Ligi Mistrzów

Źródło artykułu: