Będą kary dla piłkarza Lecha Poznań. Klub już podjął jedną z kluczowych decyzji

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Nika Kwekweskiri
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Nika Kwekweskiri

Spowodowanie kolizji pod wpływem alkoholu może skutkować sporymi kłopotami Niki Kwekweskiriego w Lechu Poznań. Gruzina czekają konsekwencje, choć są one odłożone w czasie.

W nocy z soboty na niedzielę, po meczu ze Śląskiem Wrocław (4:0), w którym 29-letni pomocnik wszedł na boisko z ławki, spowodował stłuczkę w centrum miasta. Zdarzenie nie było poważne, nikt w nim nie ucierpiał, tyle że piłkarz miał 0,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

W piątek informację o tym zdarzeniu upublicznił "Głos Wielkopolski". W klubie natomiast wiedziano o nim niemal od razu - jeszcze zanim w niedzielę zawodnik udał się na zgrupowanie reprezentacji Gruzji przed kolejnymi spotkaniami w eliminacjach mistrzostw świata 2022.

- Nika Kwekweskiri jest w tej chwili na zgrupowaniu kadry, ale chciałby bardzo przeprosić wszystkich za swoje zachowanie. Oczywiście deklaruje, że dobrowolnie podda się karze - przekazał WP SportoweFakty rzecznik prasowy "Kolejorza", Maciej Henszel.

ZOBACZ WIDEO: Kamil Glik niesłusznie oskarżony o rasizm. Prezes PZPN zdradza jaki gest wykonał polski obrońca

Przeciwko piłkarzowi toczy się już postępowanie za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu i spowodowanie w tym stanie kolizji.

W najbliższych spotkaniach poznańskiej ekipy 29-latka niemal na pewno nie zobaczymy. Kluczowe decyzje w kwestii konsekwencji za ten czyn trener Maciej Skorża i władze klubu podejmą dopiero po jego powrocie na Bułgarską, lecz bez kary się nie obejdzie.

Jak ustaliły jednak WP SportoweFakty, Lech nie bierze pod uwagę najbardziej drastycznego wyjścia, czyli rozwiązania umowy z zawodnikiem (obowiązuje ona do połowy 2023 roku).

Kwekweskiri jest piłkarzem "Kolejorza" od stycznia 2021 (trafił do niego z kazachskiego Toboła Kostanaj). W obecnym sezonie wystąpił w 10 spotkaniach wszystkich rozgrywek, zdobywając 1 gola.

Czytaj także:
"Ale będzie dobrze?" Pytał w karetce 15 razy. Prawda była dramatyczna
To może być rewolucja! Kryptowaluty wkraczają do świata sportu, szlak przeciera Lionel Messi

Źródło artykułu: