Polska pokonała Albanię 4:1 w eliminacjach do mistrzostw świata. Wynik nie odzwierciedla problemów, które mieli podopieczni Paulo Sousy, szczególnie w pierwszej połowie meczu. Portugalczyk przyznał przed kamerami TVP Sport, że spodziewał się takiego przebiegu spotkania.
- Obie połowy były trudne. Jak przewidywałem - Albania to fizyczny zespół, grają z dużą intensywnością. Musieliśmy grać na równym poziomie przez cały mecz i to pozwoliło nam wygrać. W drugiej połowie pokazaliśmy więcej mobilności, byliśmy bardziej niebezpieczni i stwarzaliśmy sobie więcej sytuacji - przyznał Sousa przed kamerami TVP Sport.
Następnie selekcjoner przeszedł do oceny poszczególnych graczy. - Mieliśmy problem w budowaniu akcji od tyłu. Jakub Moder radził sobie z tym lepiej, niż Grzegorz Krychowiak. Kamil Glik był podporą naszą defensywy, był bardzo silny, organizował obronę - zauważył. Sousa był zadowolony także z postawy debiutanta - Adama Buksy, który dobry występ okrasił bramką w pierwszej połowie. - Choć nie mieliśmy okazji częściej pracować, jestem pod wrażeniem. Poradził sobie bardzo dobrze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rośnie nowa gwiazda futbolu. Przepiękny gol!
Portugalczyk najwięcej komplementów posłał jednak w kierunku Roberta Lewandowskiego, który w czwartek był w znakomitej dyspozycji. To on otworzył wynik, to on w niesamowitych okolicznościach wypracował trzecią bramkę dla Biało-Czerwonych.
- Cały czas mówię, że jest spora różnica umiejętności między Robertem a innymi. Moim celem jest tę różnicę niwelować, wspierać jego i całą drużynę. Robert rozumie, że w kadrze musi pracować cztery, pięć razy więcej. Jest prawdziwym liderem. Zawodnicy tacy jak Robert robią różnice w kluczowych momentach i pchają drużynę do przodu - dodał Sousa.
Przed Biało-Czerwonymi kolejny mecz eliminacji do mistrzostw świata. W niedzielę zmierzą się oni na wyjeździe z San Marino. Paulo Sousa zapowiedział, że da odpocząć niektórym zawodnikom - tym bardziej, że na horyzoncie jest mecz z Anglią
- W Anglii pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie podjąć rywalizację z nimi i znów chcemy to zrobić. Ale najpierw skupiamy się na San Marino - zapowiedział.
Czytaj także:
- El. MŚ 2022. Minął obrońcę i bramkarza jak tyczki! Genialny rajd Roberta Lewandowskiego! [WIDEO]
- Grzegorz Lato zmartwiony mimo wysokiego zwycięstwa reprezentacji Polski. "Trudno o spokój"