PKO Ekstraklasa: show w Gliwicach. Piast uniknął dużej wpadki

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: piłkarze Piasta Gliwice cieszą się z gola podczas meczu Ekstraklasy z Wisłą Płock
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: piłkarze Piasta Gliwice cieszą się z gola podczas meczu Ekstraklasy z Wisłą Płock
zdjęcie autora artykułu

Gol za golem na stadionie Piasta Gliwice. Nie można było odrywać wzroku od szalonych wydarzeń na boisku. Gospodarze zwyciężyli z Wisłą Płock 4:3 i uchronili się przed dużą wpadką. Wcześniej dziesięciu Nafciarzy odebrało im dwubramkowe prowadzenie.

W tym artykule dowiesz się o:

O wyniku poprzedniego meczu obu drużyn zdecydował tylko jeden strzał do bramki. Piast Gliwice poniósł drugą porażkę w sezonie, z Pogonią Szczecin. Wisła Płock zapunktowała jako ostatni zespół w PKO Ekstraklasie i pokonała Radomiaka. W tabeli kluby znalazły się blisko siebie z trzema punktami i z zamiarem oddalenia się od przeciwnika dzięki wygranej w bezpośrednim pojedynku. Zadanie wykonał zespół z województwa śląskiego po znacznie bardziej atrakcyjnym niż wspomniane widowisku.

Tylko Fornalik dokonał zmian w podstawowym składzie. Trener Piasta wprowadził Tiago Alvesa i Alberto Torila za Patryka Lipskiego oraz Michała Żyrę. Południowcy mieli dodać rozmachu i zadbać o niekonwencjonalne elementy w ofensywie. Nie minęło dużo czasu i Tiago Alves dał sygnał drużynie niecelnym strzałem przewrotką po dośrodkowaniu Martina Konczkowskiego. Gospodarze ruszali do przodu i niebawem był tego efekt.

Piast kilka razy ostrzegł Nafciarzy, a że ci nie potraktowali tego poważnie, to niebawem piłka znalazła się w ich bramce. Pierwszy gol padł w 13. minucie. Arkadiusz Pyrka przedarł się dynamicznie na prawej stronie boiska, a jego wrzutka została podsumowana strzałem głową przez Kristophera Vidę. Autor trafienia miał nadspodziewanie dużo miejsca na dynamiczny wyskok i przymierzenie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)

Pięć minut później Piast prowadził 2:0. W 18. minucie Michał Chrapek zabrał się za wykonanie rzutu rożnego i po jego dośrodkowaniu piłka odbiła się od dwóch zawodników. Tym drugim był Jakub Rzeźniczak, który zaskoczył niezdarnym zagraniem Bartłomieja Gradeckiego i strzelił gola samobójczego. Trener Maciej Bartoszek kiwał głową z niedowierzaniem, ponieważ Wisła znalazła się w tarapatach na własne życzenie.

Piast zszedł na przerwę z dwubramkowym prowadzeniem, ale nie 2:0, a 3:1. W kwadransie poprzedzającym przerwę drużyny wymieniły się ciosami w dynamicznym widowisku. Anton Krywociuk zmniejszył zaliczkę Piasta po wrzutce z rzutu wolnego Piotra Tomasika, a niewiele później kolejne celne uderzenie głową oddał Albrto Toril. Hiszpan zdobył premierową bramkę w barwach gliwickiego klubu po wrzutce Kristophera Vidy.

Trener Maciej Bartoszek zmienił dwóch zawodników w przerwie. Zdecydowana reakcja była niezbędna i zamiast Damiana Michalskiego oraz Marko Kolara zagrali Kristian Vallo oraz Łukasz Sekulski. Goście przeszli do ataku pozycyjnego, ale efekt nie był zadowalający. Nie wytrzymał tego nerwowo Dominik Furman i w 66. minucie zobaczył czerwoną kartkę za faul na Arkadiuszu Pyrce. Odrobienie strat w dziesięciu wydawało się już prawie niemożliwe.

Nic jednak bardziej mylnego. Wisła doprowadziła do remisu 3:3 dwoma strzałami dopiero co wprowadzonego z ławki rezerwowych Damiana Warchoła. Piłkarze z Gliwic kręcili głowami z niedowierzaniem, ponieważ stracili wyraźną zaliczkę w rywalizacji jedenastu na dziesięciu. Z kolei Nafciarze triumfowali jakby byli na prowadzeniu, przeprowadzili szalony pościg.

Pozostało drużynom kilkanaście minut na rozstrzygnięcie pojedynku i udało się to gospodarzom. Jakub Czerwiński okazał się autorem decydującego uderzenia na 4:3 dla Piasta w 88. minucie. Okazało się ono puentą dla ciekawego spektaklu.

Piast Gliwice - Wisła Płock 4:3 (3:1) 1:0 - Kristopher Vida 13' 2:0 - Jakub Rzeźniczak (sam.) 18' 2:1 - Anton Krywociuk 38' 3:1 - Alberto Toril 41' 3:2 - Damian Warchoł 75' 3:3 - Damian Warchoł 79' 4:3 - Jakub Czerwiński 88'

Składy:

Piast: Frantisek Plach - Martin Konczkowski, Tomas Huk, Jakub Czerwiński, Jakub Holubek - Michał Chrapek, Patryk Sokołowski - Arkadiusz Pyrka (90' Ariel Mosór), Tiago Alves (62' Patryk Lipski), Kristopher Vida (73' Michał Żyro) - Alberto Toril (73' Damian Kądzior)

Wisła: Bartłomiej Gradecki - Damian Michalski (46' Kristian Vallo), Jakub Rzeźniczak, Anton Krywociuk, Dawid Kocyła (62' Radosław Cielemęcki) - Damian Rasak (74' Filip Lesniak), Dominik Furman - Piotr Tomasik, Mateusz Szwoch, Rafał Wolski (74' Damian Warchoł) - Marko Kolar (46' Łukasz Sekulski)

Żółte kartki: Czerwiński (Piast) oraz Rzeźniczak (Wisła)

Czerwona kartka: Dominik Furman (Wisła) /66' - za faul/

Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków)

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1
34
22
8
4
67:24
74
2
34
20
9
5
60:30
69
3
34
18
11
5
63:31
65
4
34
16
9
9
52:39
57
5
34
15
9
10
45:37
54
6
34
15
3
16
48:51
48
7
34
11
15
8
42:40
48
8
34
13
8
13
55:55
47
9
34
12
10
12
40:42
46
10
34
13
4
17
46:48
43
11
34
11
9
14
35:38
42
12
34
9
13
12
39:50
40
13
34
11
5
18
43:59
38
14
34
9
10
15
39:52
37
15
34
7
14
13
42:52
35
16
34
7
11
16
36:56
32
17
34
7
10
17
37:54
31
18
34
6
10
18
29:60
28

Czytaj także: Zawiodła ofensywa. Pierwszy polski klub odpadł z pucharów Czytaj także: Thriller z udziałem Rakowa Częstochowa. Historyczny gol i fenomenalny Kovacević w 122. minucie

Źródło artykułu: