Liga Konferencji. Thriller w Kazaniu. Historyczny gol i fenomenalny Kovacević w 122. minucie

Newspix / JAKUB ZIEMIANIN/ 400mm.pl / Na zdjęciu: Sebastian Musiolik skacze do główki z graczem Rubina
Newspix / JAKUB ZIEMIANIN/ 400mm.pl / Na zdjęciu: Sebastian Musiolik skacze do główki z graczem Rubina

Piłkarze Rakowa strzelili historycznego gola w europejskich pucharach. Trafienie Vladislavsa Gutkovskisa dało wicemistrzom Polski wygraną po dogrywce nad Rubinem Kazań 1:0 i awans do IV rundy eliminacji do Ligi Konferencji.

W pierwszych trzech meczach w europejskich pucharach Raków gola nie strzelił, ale także nie stracił. Przed rewanżem w Kazaniu faworytem oczywiście byli gospodarze.

Jednak to wicemistrzowie Polski już na początku mieli dwie szanse. Najpier Jurij Diupin wybił piłkę na korner po groźnym dograniu z lewej strony, a po chwili Andrzej Niewulis głową uderzył ponad poprzeczką. Z kolei w 5. minucie Ivi Lopez płasko przymierzył z dystansu, bramkarz sparował futbolówkę na rzut rożny.

Po dobrych premierowych minutach gości, w końcu gospodarze zaatakowali. Dwa strzały oddał Darko Jevtić, ale nie zagroził poważniej Vladanowi Kovacevicowi. Akcje Rubina starał się napędzać Chwicza Kwaracchelia, w końcu jednak opadł z sił.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)

Na początku 2. połowy Raków znowu ruszył na rywala. W 51. minucie piłka toczyła się wzdłuż pola bramkowego, ale Kun nie zdążył dojść do niej. Chwilę później gola powinien zdobyć Ivi Lopez, jednak w świetnej sytuacji spudłował.

Żadna z drużyn nie zamierzała czekać na to, co zrobi rywal i starała się atakować. Brakowało jednak celnych strzałów. Od ok. 70. minuty uwidoczniła się przewaga Rubina. Gospodarze byli blisko zdobycia gola. Częstochowianie bronili się jednak z dużym szczęściem. W 78. minucie trafić mógł Chwicza Kwaracchelia. Próba Gruzina z pola karnego przeleciała tuż obok słupka.

W końcówce sporo szczęścia mieli wicemistrzowie Polski. W 83. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Silvije Begi głową uderzył w słupek. Lepszej okazji do 90. minuty żadna z drużyn już sobie nie stworzyła.

W dogrywce Raków starał się atakować, ale brakowało zawodnikom Papszuna precyzji. W 102. minucie goście domagali się podyktowania rzutu karnego, sędzia nie podzielił opinii.

Od 106. minuty Raków grał z przewagą jednego zawodnika. W krótkim czasie dwie żółte kartki otrzymał Ilia Samosznikow i musiał zejść z boiska. Częstochowianom zajęło trochę, aby przedostać się pod bramkę gospodarzy. Kiedy to się udało, padł historyczny gol. Giannis Papanikolaou zagrał na prawo do Wiktora Długosza, a ten dograł wprost na głowę Vladislavsa Gutkovskisa. Było to premierowe trafienie częstochowian w europejskich pucharach.

Prowadząc, Raków szukał drugiej bramki, rywale długo nie byli w stanie poważniej zagrozić częstochowianom. W 120. minucie sędzia dopatrzył się faulu w polu karnym Dominika Wydry i wskazał na "jedenastkę". Jednak Kovacević w świetnym stylu obronił próbę Haksabanovicia! Chwilę później arbiter zakończył mecz.

Raków gra dalej!

Rubin Kazań - Raków Częstochowa 0:1 (0:0, 0:0)
0:1 - Vladislavs Gutkovskis 111'

W 122. minucie Kovacević obronił rzut karny wykonywany przez Haksabanovicia.

Składy:

Rubin Kazań: Jurij Diupin (120+1' Nikita Miedwiediew) - Władysław Ignatjew (95' Gieorgij Zotow), Filip Uremović, Silvije Begić, Ilia Samosznikow - Darko Jevtić (56' Leon Musajew), Oliver Abildgaard, Inbeom Hwang (108' Mitsuki Saito) - Sead Haksabanović, Michaił Kostiukow, Chwicza Kwaracchelia.

Raków Częstochowa: Vladan Kovacević - Fran Tudor, Andrzej Niewulis, Zoran Arsenić - Mateusz Wdowiak (75' Wiktor Długosz), Giannis Papanikolaou, Marko Poletanović (90+7' Dominik Wydra), Patryk Kun (117' Milan Rundić) - Ivi Lopez, Sebastian Musiolik (84' Vladislavs Gutkovskis), Marcin Cebula (90+7' Daniel Szelągowski).

Żółte kartki: Kostiukow, Musajew, Samosznikow, Saito (Rubin) oraz Wdowiak, Niewulis (Raków).

Czerwona kartka: Samosznikow (Rubin) /za dwie żółte, 106'/.

Sędzia: Tamas Bognar (Węgry).

W pierwszym meczu: 0:0.

Awans: Raków Częstochowa.

Czytaj także:
Jan Tomaszewski ostro o sytuacji w Legii. "Powinien pójść na 2 tygodnie bezpłatnego urlopu"
Legia Warszawa planuje wzmocnić obronę. Możliwe ponowne wypożyczenie

Źródło artykułu: