Chelsea była zależna przede wszystkim od siebie. Musiała wygrać z Aston Villa, żeby zapewnić sobie trzecie miejsce w tabeli premier League i awansować do Ligi Mistrzów. Thomas Tuchel oszczędzał jednak na finał N'Golo Kante. Francuza nie było nawet na ławce na Villa Park. Z kolei ekipa z Birmingham grała tylko o honor, była niezagrożona na 11. miejscu.
Gospodarze próbowali wciągnąć przeciwnika w serię starć fizycznych, ale "The Blues" nic sobie nie robili z tych prób. Atakowali z dużą swobodą. Brakowało im jednak dobrego patentu na pokonania Emiliano Martineza. Najczęściej uderzał Mason Mount, ale bramkarz bez problemu łapał jego strzały.
Chelsea dominowała i nic z tego nie miała. Jak mawia klasyk, niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i to się stało tuż przed przerwą. Bertrand Traore zmieścił piłkę pod poprzeczką, dobiegając najszybciej do podania z rzutu rożnego.
ZOBACZ WIDEO: Paulo Sousa nie przywiązuje się do nazwisk. "Szybko przekonamy się, czy ma rację"
W drugiej połowie londyńczycy dali się zaskoczyć niemalże z marszu. Aston Villa zdobyła przewagę w środku pola, co pozwoliło dłużej utrzymać się przy piłce. W końcu w pole karne wpadł Traore, ale podciął go Jorginho. Sędzia bez wahania podyktował rzut karny, którego na gola pewnym strzałem zamienił Anwar El Ghazi.
Chelsea musiała gonić wynik. Wprowadzenie Hakima Ziyecha i Kaia Havertza miała napędzić kolejne akcje. Szybko przyniosły one akcje bramkowe. Trafienie Timo Wernera jednak nie zostało uznane, sędziowie dopatrzyli się spalonego. Chwilę później wszystko potoczyło się już zgodnie z przepisami. Kontakt z rywalem pozwolił złapać Ben Chilwell.
Do końca meczu Chelsea próbowała zamykać przeciwnika, ale nie stworzyła sobie klarownej okazji do strzelenia gola. Brakowało błysku w ataku, tak jak w pierwszej połowie. Dobrze pracował na linii Martinez. "The Blues" kończyli mecz w osłabieniu po czerwonej kartce dla Cesara Azpilicuety.
Mecz skończył się niespodziewanie wygraną Aston Villi 2:1, ale Chelsea i tak zakwalifikowała się do LM. Co prawda Liverpool wygrał z Crystal Palace, ale Leicester przegrało z Tottenhamem. To ostatecznie "The Blues" zajęli czwarte miejsce w lidze.
Aston Villa - Chelsea FC 2:1 (1:0)
1:0 - Bertrand Traore 43'
2:0 - Anwar El Ghazi (k.) 52'
2:1 - Ben Chilwell 70'
Aston Villa: Emiliano Martinez - Ezri Konsa Ngoyo, Kortney Hause, Tyrone Mings, Matt Targett - John McGinn, Marvelous Nakamba - Bertrand Traore (73' Carney Chukwuemeka), Jack Grealish, Anwar El Ghazi (79' Jacob Ramsey) - Ollie Watkins.
Chelsea: Edouard Mendy (46' Kepa Arrizabalaga) - Reece James, Thiago Silva, Antonio Ruediger - Cesar Azpilicueta, Mateo Kovacić (66' Kai Havertz), Jorginho (60' Hakim Ziyech), Ben Chilwell - Christian Pulisic, Mason Mount - Timo Werner.
Żółte kartki: McGinn, Nakamba, Martinez (Aston Villa), Jorginho, Werner, Kovacić (Chelsea).
Czerwona kartka: Azpilicueta (Chelsea; 89' - uderzenie rywala bez piłki)
Sędzia: Stuart Attwell.
Czytaj też:
Holender może zagrać z "Lewym"
Kane przymierzany do lokalnego rywala