Agencja informacyjna ANSA poinformowała, że Luis Suarez został przesłuchany jako świadek, a nie podejrzany. Rozmawiał z sędziami z Perugii w formie wideokonferencji.
Cała sprawa została nagłośniona w mediach we wrześniu. Pojawiły się podejrzenia, że Suarez oszukiwał na egzaminie z języka włoskiego. Według tamtejszych mediów, Urugwajczyk miał znać pytania i dogadać się z komisją w sprawie wyniku egzaminu.
Miał o tym świadczyć między innymi fakt, że już po 20 minutach wyszedł z egzaminu. W całej sprawie prokuratorzy chcieli się również przyjrzeć postawie działaczy Juventusu. Gdyby znaleźli jakieś zaniechania z ich strony, klubowi groziło nawet wykluczenie z Serie A.
Sam Suarez potrzebował pozytywnego wyniku egzaminu, by przejść z Barcelony do Juventusu. Napastnik otrzymał pozytywną ocenę B1. Do Starej Damy i tak jednak nie trafił. Ostatecznie Urugwajczyk pozostał w Hiszpanii. Barcelonę zamienił na Atletico Madryt.
33-latek w barwach madryckiego klubu zagrał na razie w 12 spotkaniach. Strzelił 5 goli i zaliczył 1 asystę, wszystkie w rozgrywkach La Liga. Działacze Atletico wykupili Suareza z Barcelony za 28 milionów euro.
Czytaj także:
Trzy kluby, w tym dwie potęgi, wciąż w grze o Arkadiusza Milika
Buffon czy Szczęsny? Włosi znają już skład Juventusu na wyjazdowy mecz z Parmą
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale wściekłość! Trener w Rumunii wpadł w szał