Sytuacja Arkadiusza Milika w SSC Napoli jest nie do pozazdroszczenia. Kontrakt ma ważny do 30 czerwca 2021 roku, ale i tak nie gra. Latem nie udało się przeprowadzić transferu, Polak nie przedłużył umowy i "za karę" nie został zgłoszony do kadry meczowej Napoli w Serie A i Lidze Europy.
Żeby myśleć o wyjeździe z kadrą na przyszłoroczne Euro Milik musi zacząć grać. Dlatego zimą piłkarz i jego agent będą bardzo starali się o transfer. Włoskie media prześcigają się w informacjach, gdzie może trafić napastnik reprezentacji Polski.
Nowe informacje przekazali w sobotę dziennikarze "Corriere dello Sport". Ich zdaniem zainteresowani zakontraktowaniem Polaka są wciąż działacze: Juventusu, AS Roma i ACF Fiorentina.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wolej-poezja! Prześliczny gol piłkarki FC Barcelona
Droga Milika do każdego z trzech klubów jest jednak dość skomplikowana. Według "Corriere dello Sport" Juventus zimą nie będzie chciał wydawać pieniędzy na naszego napastnika. Szefowie Starej Damy chcieliby podpisać kontrakt z Polakiem dopiero latem 2021 roku, gdy będzie już wolnym zawodnikiem.
Z kolei działacze Fiorentiny chcieliby szybciej Milika, ale nie są mu w stanie zagwarantować 4 milionów euro pensji za sezon. Do tego nie mają składu na walkę o mistrzostwo w Serie A, co może zniechęcić samego Milika. Pozostaje AS Roma. Jej szefowie nie spieszą się jednak z negocjacjami transferowymi, bo nadal mają Edina Dzeko, który gwarantuje klubowi sporo goli.
Czytaj także:
Wiemy, ile SSC Napoli chce dostać za Arkadiusza Milika
Włoskie media opisują sytuację Milika. "Jest na kwarantannie od futbolu"