Transfery. Bundesliga. Jhon Cordoba zaprezentowany. Hertha ma nowego napastnika, a Krzysztof Piątek rywala

PAP/EPA / INA FASSBENDER / POOL / Na zdjęciu: Jhon Cordoba
PAP/EPA / INA FASSBENDER / POOL / Na zdjęciu: Jhon Cordoba

Jhon Cordoba podpisał kontrakt na cztery lata z Herthą BSC. Klub Krzysztofa Piątka zainwestował w zakup nowego napastnika 15 milionów euro.

Hertha BSC pochwaliła się wzmocnieniem ataku, po którym osoby zarządzające klubem, trener Bruno Labbadia, a także kibice sporo sobie obiecują. Jhon Cordoba występuje w Europie od 2013 roku, a od 2015 roku strzela gole na niemieckich boiskach. W poprzednim sezonie zdobył 13 bramek w Bundeslidze dla 1.FC Koeln. Z zespołem z Kolonii wiązała go umowa jeszcze przez rok, ale postanowił już w tym oknie transferowym zmienić otoczenie.

27-letni Kolumbijczyk podpisał kontrakt na cztery sezony z Herthą BSC. Klub z Berlina zainwestował w ten transfer 15 milionów euro.

- Jhon sprawdził się już na poziomie Bundesligi i oprócz tego, że zagraża bramce przeciwnika, wnosi do gry ofensywnej zespołu atrybuty, których szukaliśmy. To potężny, dynamiczny i samodzielny napastnik - cytuje oficjalna strona klubu dyrektora sportowego Michaela Preetza.

Hertha chce powrócić do czołówki Bundesligi i co za tym idzie wywalczyć awans do europejskich pucharów. Inwestycje w zespół robią wrażenie, ale sezon rozpoczął się od poważnego falstartu w postaci porażki 4:5 w Pucharze Niemiec z drugoligowym Eintrachtem Brunszwik. W sobotę Hertha zmierzy się z Werderem Brema w pierwszym spotkaniu o punkty.

- Jestem bardzo zadowolony z przejścia do Herthy. Jestem pewny potencjału klubu i chcę w nim jak najszybciej pokazać swoje umiejętności - mówi Kolumbijczyk, który o miejsce w podstawowym składzie będzie rywalizować między innymi z Krzysztofem Piątkiem.

Czytaj także: Timo Werner pożegnał się z Bundesligą. Robert Lewandowski stracił wielkiego rywala

Czytaj także: Robert Lewandowski inspiracją dla piłkarza Chelsea. "To najlepszy napastnik na świecie"

ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Robert Lewandowski z nowym celem na kolejny sezon. "Ma coś do udowodnienia"

Komentarze (0)