Taki scenariusz przed poniedziałkowym starciem zdradził Marek Koźmiński, wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej. Po porażce z Holandią 0:1 w pierwszym meczu nowej edycji Ligi Narodów Jerzy Brzęczek zamierza dać szansę dwóm nowym zawodnikom.
- Oczywiście nie wszystkie rzeczy nam się w tym spotkaniu podobały, ale mieliśmy na drodze wielkiego przeciwnika - mówi o spotkaniu z Holandią Koźmiński dla "Polsatu Sport". - Teraz trener z pewnością dokona jakichś zmian. Już wiem, że w poniedziałkowym meczu w Zenicy pojawią się co najmniej dwa nowe nazwiska - dodaje wiceprezes PZPN.
Być może Brzęczek będzie chciał dać szansę któremuś z debiutantów. Na wrześniowym zgrupowaniu po raz pierwszy w dorosłej kadrze znaleźli się Michał Karbownik, Sebastian Walukiewicz, Paweł Bochniewicz i Jakub Moder. W meczu z Holandią zagrał tylko ostatni z wymienionych. Starcie z Bośnią i Hercegowiną może być szansą dla pozostałych debiutantów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski o twarzy dziecka. Film podbija sieć
Biało-Czerwoni będą próbować zmyć plamę po mizernym starciu z "Oranje". Rywale zdominowali zespół Brzęczka. Polakom udało się oddać tylko jeden strzał na bramkę.
- Absolutnie nie należy się załamywać, trzeba wyciągnąć wnioski. Oczywiście nie wszystkie rzeczy nam się w tym spotkaniu podobały, ale mieliśmy na drodze wielkiego przeciwnika - mówi Koźmiński.
Mecz Bośnia i Hercegowina - Polska zacznie się w poniedziałek o godzinie 20:45. Transmisja w TVP i Polsacie Sport. W internecie do obejrzenia także na platformie WP Pilot.
Maleją szanse Polski na losowanie z pierwszego koszyka w el. MŚ