Ousmane Dembele w przyszłości miał być gwiazdą i jednym z liderów Barcelony. Kupiony za 125 mln euro Francuz zawodzi jednak na boisku, a oprócz tego zmaga się z poważnymi kontuzjami. Skrzydłowy od momentu transferu w 2017 roku, leczy już 10 kontuzję, a łącznie pauzuje już około 370 dni.
Francuscy dziennikarze mocno zainteresowali się sytuacją Dembele w Katalonii. Podkreślili, że Ousmane zmienił nawyki żywieniowe i stał się profesjonalistą pełną gębą.
"W jego menu znajdują się ryby: dorada czy okoń morski. W jego domu nie ma napoi gazowanych. Są świeże i zdrowe rzeczy. Jest spokojnym człowiekiem, domatorem, który nigdy nie miał imprezy w domu" - czytamy w dzienniku "L'Equipe".
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: doznała kontuzji kolana i… Sama je sobie nastawiła!
Media wyraźnie wskazują, że to nie styl życia jest problemem Dembele. Francuzi kierują pretensje w kierunku samej Barcelony. "W Niemczech nie widzą obiektywnego powodu, by gracz doznał większych obrażeń w Hiszpanii niż w Dortmundzie, gdzie grał na dużej intensywności" - czytamy.
"Treningi w Barcelonie nie przygotowują cię do tych wysiłków, ani do zapobiegania możliwym obrażeniom" - podkreśla największa gazeta we Francji.
Chodzi między innymi o ilość sprintów. Według wspomnianego źródła, W trakcie meczu Dembele potrafi wykonywać ich nawet 90 procent, tymczasem w treningu liczba ta wynosu 20 procent. Nie ma zgodności pomiędzy wymaganiem w meczach, a samym treningiem.
"L'Equipe" wskazuje, że problemy z treningami w Barcelonie miał także Frenkie De Jong, który latem 2019 roku trafił do stolicy Katalonii. "De Jong wziął osobistego trenera kilka tygodni po jego przyjeździe, kiedy zdał sobie sprawę, że obciążenie treningowe nie odpowiadają jego doświadczeniu w Ajaksie" - czytamy.
Co ciekawe, sposób trenowania piłkarzy Barcelony skrytykował w styczniu Eric Abidal, dyrektor sportowy Dumy Katalonii. - Wielu graczy nie było zadowolonych i nie pracowało zbyt intensywnie podczas kadencji Valverde - przyznał Abidal.
Zobacz także: Liga Narodów: Polska poznała rywali!
Zobacz także: Arkadiusz Milik wciąż bez nowego kontraktu. Polski napastnik się waha