Trochę rozumiem rozczarowanie kibiców i dziennikarzy z Neapolu. Arkadiusz Milik mógł sam wygrać mecz z belgijskim KRC Genk, ale nie wykorzystał trzech świetnych okazji i SSC Napoli zremisowało 0:0.
Nie ma wątpliwości, że Milik ma dość ciężki okres. Właściwie od kwietnia cały jego dorobek to jedna bramka dla włoskiego klubu. W 14 spotkaniach. Z punktu widzenia napastnika - katastrofa.
My w Polsce znamy jednak historię Milika. Na początku kariery późniejszy selekcjoner Adam Nawałka stawiał na niego uparcie i dawał grać aż 17 meczów bez strzelonej bramki. Kibice krzyczeli: "Ej, gdzie ten nowy Lubański", aż w końcu zawodnik się przełamał. Teraz mogliby krzyknąć: "Ej, gdzie ten nowy Higuain"?
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Pazdan kozłem ofiarnym kadry Brzęczka? "To ma wpływ na atmosferę w zespole"
Cóż, prawda jest taka, że Milik jest zawodnikiem bardzo chimerycznym. Ma długie serie bez bramki. Pamiętamy wszyscy Euro 2016, gdy mógł strzelić co najmniej 6 goli i powalczyć o tytuł króla strzelców turnieju, a skończyło się na jednym golu. Zresztą żart o ostatnim życzeniu skazanego na rozstrzelanie: "Niech strzela Milik!" też nie powstał bez powodu. Milik to taki zawodnik, który musi się przełamywać. Ale jak już zaskoczy, zaczyna walić z armaty.
ZOBACZ: Milik krytykowany przez włoską prasę
Przykładowo od grudnia 2018 do marca 2019 strzelił w Serie A 12 goli. W 15 meczach. To znakomity wynik. Podobnie przed kontuzją w 2016 roku, gdy strzelał i w Serie A, i w Lidze Mistrzów (w sumie 7 goli w 9 spotkaniach). Ma on coś takiego, że potrzebuje dłuższego rozbiegu. Dziwne, ale tak jest. Koryguje celownik i w końcu strzela ze skutecznością płatnego zabójcy. Zresztą, nie jest to tylko cecha Milika. Przestoje miewa każdy, miał je nawet Robert Lewandowski.
ZOBACZ: Ancelotti broni Milika
Wydaje się, że Milik nie zasłużył na tak ostrą krytykę. Trzeba pamiętać, że od początku sezonu leczył kontuzję. Przegapił kilka pierwszy konfrontacji, a do spotkania z Genkiem zagrał ledwie w jednym meczu ligowym. Polski napastnik potrzebuje więcej czasu, jeszcze tych kilka chwil. Każdy trener, który był cierpliwy, dobrze na tym wychodził.