Była 80. minuta meczu Czarnogóra - Anglia. Raheem Sterling otrzymał świetne, prostopadłe podanie i wyszedł sam na sam z bramkarzem. Spojrzał, strzelił płasko: piłka spokojnie wtoczyła się do siatki, a pełny radości 24-latek natychmiast pobiegł w stronę trybun. Po chwili stanął przed kibicami gospodarzy, którzy przez całe spotkanie obrażali czarnoskórych piłkarzy gości i znacząco przyłożył dłonie do uszu.
- Chciałem im tylko pokazać, że będą potrzebować czegoś więcej, aby nas zdenerwować - wytłumaczy spokojnie piłkarz Manchesteru City po ostatnim gwizdku arbitra. - Szczerze mówiąc to szkoda, że o tym rozmawiamy. Jest rok 2019 i powinny być za to prawdziwe kary - doda.
Reprezentacja Anglii dała prawdziwy futbolowy koncert w Podgoricy. Wyspiarze zmiażdżyli na boisku Czarnogórców, wygrywając 5:1. Po zakończeniu spotkania niewiele osób mówiło jednak o wyniku. Piłkarskie emocje znalazły się na dalszym planie z powodu skandalicznego zachowania fanów gospodarzy. - Kiedy podchodziliśmy z "Rosey'em" bliżej trybun, słyszeliśmy odgłosy małp - opowiadał po meczu Callum Hudson-Odoi przed kamerą "BeIN Sports".
ZOBACZ WIDEO "Podsumowanie tygodnia". Wszystko kręciło się wokół kadry. Oceniamy początek el. ME 2020
- Musimy cieszyć się grą, chociaż w takich chwilach jest trudno. Takie zachowanie kibiców jest niedopuszczalne i liczymy, że UEFA się tym odpowiednio zajmie. My w takich przypadkach musimy być po prostu silni. Miejmy nadzieję, że z "Rosey'em" będzie wszystko w porządku - mówił 18-latek.
To właśnie wspomniany przez zawodnika Chelsea Danny Rose był najczęściej atakowany przez tłum. Największa eskalacja nastąpiła po otrzymaniu przez niego żółtej kartki, co odnotował później nawet trener Anglików. - Nie mam wątpliwości, że został obrażony. Słyszałem to, mam nadzieję, że delegat UEFA też. Zadbamy o to, aby zostało to oficjalnie zgłoszone, gdyż jest to po prostu nie do przyjęcia - powiedział Gareth Southgate na konferencji prasowej.
Oburzenia wydarzeniami w Czarnogórze nie kryje także brytyjska prasa oraz byłe gwiazdy angielskiego futbolu. Ian Wright zarzucił dla UEFA, że nie robi wystarczająco wiele w walce z rasizmem. Z kolei Gary Lineker zażądał na Twitterze podjęcia odpowiednio mocnych decyzji przez Europejską Unię Piłkarską.
Impressive young man. Truly awful that he and his fellow teammates have to put up with this abhorrent racism. @UEFA must act, and strongly. https://t.co/0n6pjJCWui
— Gary Lineker (@GaryLineker) 25 marca 2019
Na jakie dokładnie działania liczą Anglicy? - To musi być rzecz zbiorowa. Ten stadion ma 15 tysięcy pojemności. Myślę więc, że kara powinna być "narodowa": jeśli twoi fani skandują rasistowskie wyzwiska, to cały obiekt musi być pusty. A kiedy ten zakaz zostanie zniesiony, to twoi fani dwa razy pomyślą zanim zrobią coś głupiego - skomentował Sterling, który w mediach społecznościowych wstawił zdjęcie swojej bramkowej celebracji i dodał podpis, że to jest właśnie "najlepszy sposób na wyciszenie nienawiści".
Best way to silence the haters (and yeah I mean racists) #2019 #getsomeeducation pic.twitter.com/ohhkOJtdey
— Raheem Sterling (@sterling7) March 25, 2019
Warto zauważyć, że wydarzenia podczas poniedziałkowego spotkania nie były pierwszym skandalicznym występkiem czarnogórskich kibiców. Podczas meczu el. MŚ 2014 w 2012 roku o ich nieobliczalności przekonali się reprezentanci Polski, których pole karne obrzucono petardami. Z kolei rok później duże problemy mieli tam... Anglicy. Niebezpieczna sytuacja przydarzyła się również Rosjanom w trakcie pojedynku w 2015 roku, kiedy jedna z rzucanych na murawę rac trafiła w głowę Igora Akinfiejewa.