Gol strzelony Portugalii (1:1) i ogólnie dobry występ w meczu Ligi Narodów poprawił notowania Arkadiusza Milika wśród kibiców reprezentacji Polski. Napastnik przełamał złą passę i trafił do siatki w meczu kadry po raz pierwszy od września ubiegłego roku.
Sytuacja 24-latka w SSC Napoli wciąż jest jednak trudna. W ostatnim spotkaniu z Genoą Milik znalazł się wprawdzie w podstawowym składzie swojego zespołu, jednak już w przerwie zszedł z murawy. Co gorsze dla niego, jego zastępca Dries Mertens spisał się znacznie lepiej i zaliczył asystę.
W serwisach zajmujących się klubem z Neapolu pojawiły się doniesienia, że trener Carlo Ancelotti traci powoli zaufanie do Milika i Polak może długo nie otrzymać szansy gry od pierwszego gwizdka.
Dziennikarz stacji SKY Francesco Modugno przyznał, że nasz rodak przechodzi trudny okres i w tym momencie podstawowym wyborem Ancelottiego będzie Mertens.
- Tylko kontuzja Belga może spowodować, że straci miejsce w składzie. Moim zdaniem to on zagra od początku przeciwko Chievo w najbliższą niedzielę. Milik? Przechodzi trudny czas, wygląda na przytłumionego, jakby nie było w nim entuzjazmu, trudno mu wpłynąć pozytywnie na grę zespołu - skomentował Włoch.
W tym sezonie Milik strzelił dla Napoli cztery gole, z kolei Mertens trafiał do siatki osiem razy. A dodajmy, że to Polak rozpoczynał sezon w roli podstawowego napastnika zespołu z południa Włoch.
ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". Nie ma następców dla kluczowych piłkarzy w kadrze