W piątkowy wieczór (21 lutego) Stal Rzeszów rozegrała mecz 21. kolejki Betclic I ligi z zespołem Kotwicy Kołobrzeg. Po golu Harisa Duljevicia w 61. minucie gospodarze cieszyli się z udanego powrotu na własny stadion po zimowej przerwie. Wywalczone trzy punkty umocniły zwycięską drużynę w środku tabeli.
Ale w piątek na Stadionie Miejskim w Rzeszowie nie wszyscy kibice byli zadowoleni. W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia (zobacz je poniżej) pokazujące, jak obiekt został przygotowany do użytku dla fanów miejscowej Stali. Takich scen nie powinno się oglądać na pierwszoligowych stadionach.
ZOBACZ WIDEO: Skandal w Anglii. Kibice napadli na zawodników
Kibice mogli się czuć zniesmaczeni, ponieważ niektóre krzesełka na obiekcie przy ulicy Hetmańskiej zostały zanieczyszczone ptasimi odchodami. I to bardzo poważnie. "Sprawcami" zaistniałej sytuacji były najprawdopodobniej gołębie.
Takie sytuacje zdarzały się w Rzeszowie już wcześniej. Kibice często narzekali na odchody, jakie pozostawiały po sobie te ptaki. Tak było choćby w 2017 roku (więcej tutaj). A warto dodać, że stadion jest użytkowany nie tylko przez kluby piłkarskie Stali i Resovii, ale także przez żużlowców Stali.
Głos kibiców dotarł już do władz miasta. Oficjalne oświadczenie w tej sprawie wydał na swoim profilu na Facebooku zastępca prezydenta Rzeszowa, Marcin Deręgowski. Poniżej przedstawiamy jego treść.
"Szanowni Państwo,
Z głębokim ubolewaniem przyjmuję informacje o skandalicznym stanie Stadionu Miejskiego “Stal” podczas wczorajszego meczu Stali Rzeszów z Kotwicą Kołobrzeg. Fakt, że kibice zostali zmuszeni do korzystania z siedzeń zanieczyszczonych ptasimi odchodami, jest absolutnie niedopuszczalny i świadczy o rażących zaniedbaniach ze strony odpowiedzialnych służb miejskich.
Wczoraj [w piątek, 21 lutego - przyp. red.] w trybie pilnym odbyłem rozmowę z Dyrektorem Wydziału Sportu, by tego typu sytuacje nie miały już miejsca w przyszłości.
Podjąłem już decyzję o przeprowadzeniu pilnej kontroli procedur związanych z utrzymaniem naszych obiektów sportowych. Wdrożymy natychmiastowe działania naprawcze, aby zapewnić, że podobne sytuacje nie powtórzą się w przyszłości.
Z poważaniem,
Marcin Deręgowski
Zastępca Prezydenta Miasta Rzeszowa"