3:22. Bilans wstydu byłego selekcjonera reprezentacji Polski

Getty Images / Ahmad Mora/Getty Images / Fernando Santos
Getty Images / Ahmad Mora/Getty Images / Fernando Santos

Fernando Santos notuje fatalne wyniki w roli selekcjonera reprezentacji Azerbejdżanu. Tym razem prowadzona przez niego kadra musiała uznać wyższość Białorusi.

Reprezentacja Azerbejdżanu podczas marcowej przerwy reprezentacyjnej nie rozgrywała meczów eliminacji do mistrzostw świata. Zamiast nich zorganizowano więc gry towarzyskie. Fernando Santos wolałby o nich jak najszybciej zapomnieć.

W sobotę (22.03) Azerbejdżan zaliczył kompromitującą domową porażkę 0:3 z Haiti. Niewiele lepiej było we wtorek, kiedy drużyna Santosa również przed własnymi trybunami uległa 0:2 Białorusi. Gole dla zwycięzców strzelali Paweł Zebelin (59. minuta) i Nikita Demchenko (78. minuta).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znakomita atmosfera w kadrze. Tak się bawią Hiszpanie

Santos rozpoczął pracę z reprezentacją Azerbejdżanu w czerwcu ubiegłego roku. Od tego czasu prowadzona przez niego kadra rozegrała osiem meczów. Siedem z nich przegrała i tylko raz zremisowała. 

Fatalnie przedstawia się również bilans bramkowy Azerbejdżanu za kadencji portugalskiego selekcjonera. Jego podopieczni strzelili tylko trzy gole i stracili ich aż 22. Oprócz marcowych spotkań towarzyskich Santos prowadził Azerbejdżan w sześciu meczach fazy grupowej Ligi Narodów. Rywalami byli Szwedzi (porażki 1:3 oraz 0:6), Słowacy (przegrane 0:2 i 1:3) oraz Estończycy (porażka 1:3 i remis 0:0).

Azerbejdżan w eliminacjach do mistrzostw świata trafił do grupy D, gdzie zagra z Francją, Ukrainą i Islandią. Z taką grą nie ma czego szukać na tle tych ekip.

Dodajmy, że Santos od stycznia do września 2023 roku prowadził reprezentację Polski. Biało-Czerwoni pod jego wodzą rozegrali sześć meczów w eliminacjach do Euro 2024. Zanotowali po trzy zwycięstwa i porażki, w tym pamiętny blamaż 2:3 z Mołdawią w Kiszyniowie.

W styczniu ubiegłego roku Santos został trenerem Besiktasu JK. Tam również nie zabawił zbyt długo. Władze klubu podziękowały mu za współpracę już w kwietniu. Czas pokaże, ile cierpliwości będzie miał do niego azerski związek.

Komentarze (3)
avatar
życzliwy
3 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Naiwni wierzą w jego geniusz. Zerwanie z nim grozi pewnie sowitym odszkodowaniem, bo podpisywać kontrakty to on umie. 
avatar
Jagafan !
10 h temu
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Dawać go na trenera .....bo Probierz zdobył tylko 6 punktów w 2 meczach........a my chcieliśmy 10 punktów ! 
avatar
A G
13 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Grubo album wcale 
Zgłoś nielegalne treści