Prezesi wicemistrza Włoch wyszli z inicjatywą przedłużenia umowy z naszym zawodnikiem jeszcze w poprzednim sezonie. Jak podstawowe zapisy w nowym kontrakcie udało się ustalić dość sprawnie, tak większe komplikacje w rozmowach przyniosły detale. Obie strony, przedstawiciele klubu i zawodnika, spotkali się kilkukrotnie, ale dalej nie osiągnęli porozumienia w jednej kwestii. Warunki indywidualne dla zawodnika mają być ustalone od dawna, ale problemem jest kwota odstępnego za piłkarza. Potwierdził to nawet sam Zieliński po środowym spotkaniu Ligi Mistrzów z PSG w rozmowie z Mateuszem Borkiem przed kamerami Polsatu Sport. Choć piłkarz raczej niechętnie odnosi się do jakichkolwiek spekulacji dotyczących swojej przyszłości, wypowiedział dwa, ale bardzo konkretne zdania. - Napoli chce trochę za wysoką klauzulę. Rozmowy trwają, ale myślę, że się dogadamy - przyznał pomocnik.
Władze SSC Napoli chcą zwiększyć Polakowi klauzulę w umowie. Podobno w pewnym momencie życzyły sobie nawet 150 milionów euro. - Poprzez dobre występy Zielińskiego prezesi zdali sobie sprawę, że wydanie 65 milionów nie będzie stanowiło problemu dla drużyn nim zainteresowanych. Taką klauzulę Piotr ma do tej pory, dlatego władze klubu postanowiły zwiększyć tę kwotę, przynajmniej dwukrotnie. Uważam jednak, że przystanie na 100 milionach euro - twierdzi bardzo dobrze poinformowany dziennikarz "La Gazzetta dello Sport" Gianluca Monti, który zajmuje się pisaniem o drużynie z Neapolu.
Monti mówi nam, że uciążliwe negocjacje z tym klubem nie są niczym nowym. Jego prezes chce się zabezpieczyć. - W przypadku Napoli to normalne, że negocjacje trwają tak długo. Załatwianie interesów z prezesem Aurelio De Laurentiisem nie należy do szybkich i łatwych. To wymagający człowiek dbający o swoje interesy. Myślę jednak, że negocjacje wkrótce się zakończą i Piotr podpisze umowę w grudniu tego roku - komentuje dziennikarz. Według jego informacji Zieliński oprócz wysokiej kwoty odstępnego w umowie otrzyma również dużą podwyżkę, prawie dwukrotną i będzie zarabiał ok 2,5 miliona za sezon. Nowy kontrakt ma zostać przedłużony o dwa lata i obowiązywać do końca czerwca 2023 roku.
O naszego zawodnika pytały już inne drużyny, między innymi Liverpool czy Arsenal. - Przyglądam się sytuacji i mogę powiedzieć jedno: w Liverpoolu są w nim zakochani. Chcą go od dawna i na pewno szybko się nie poddadzą. Choć nie sądzę, by wydali na niego takie pieniądze - dodaje Monti.
Zieliński z przyjściem nowego trenera Carlo Ancelottiego stał się kluczowym zawodnikiem drużyny. Przede wszystkim otrzymał od szkoleniowca zapewnienie jeszcze przed startem sezonu, że ten chce na niego postawić. Ancelotti wykręcił w telefonie numer reprezentanta Polski jako jeden z pierwszych i jeszcze w trakcie trwania mundialu przekazał mu, że nie chce, by odchodził i zapewnił, że widzi w nim lidera zespołu. Nie rzucał słów na wiatr. Tylko jeden z dziewięciu meczów ligi włoskiej w tym sezonie Zieliński zaczął na ławce rezerwowych. Ancelotti powierzył Polakowi rolę kreatora. Były gracz Empoli i Udinese bierze udział w niemal każdej akcji drużyny, jest znacznie odważniejszy z przodu, częściej strzela na bramkę i stwarza kolegom więcej sytuacji. Zieliński zdobył dotąd dwie bramki (z Milanem), a mógł kilka więcej. Tu może mieć jednak pretensje do siebie - niemal w każdym spotkaniu marnował dogodne okazje.
Reprezentant Polski trafił do Napoli latem 2016 roku za ok. 20 milionów euro i podpisał kontrakt do 2021 roku. Do tej pory rozegrał w tym klubie ponad 100 meczów, w poprzednim sezonie wywalczył wicemistrzostwo Włoch.
ZOBACZ WIDEO: Serie A: Napoli zbliżyło się do Juventusu. Pewne zwycięstwo drużyny Polaków [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Kasę wzięło Udine.