"Nie jest sobą". Legenda nie ma wątpliwości ws. Guardioli

Getty Images / Justin Setterfield/Koji Watanabe / Na dużym zdjęciu Pep Guardiola, na małym Thierry Henry
Getty Images / Justin Setterfield/Koji Watanabe / Na dużym zdjęciu Pep Guardiola, na małym Thierry Henry

Thiery Henry w rozmowie ze Sky Sports zabrał głos na temat Pepa Guardioli. Były napastnik stwierdził wprost, że problemy osobiste Hiszpana wpływają na jego pracę w Manchesterze City.

W tym artykule dowiesz się o:

W ostatnim czasie wokół Pepa Guardioli jest bardzo głośno. Jego Manchester City notuje fatalny sezon i traci już 12 punktów do liderującego w tabeli Premier League Liverpoolu. "Obywatele" byli też o włos od odpadnięcia z Ligi Mistrzów już po fazie ligowej. Ostatecznie w ostatniej kolejce zmagań ograli jednak 3:1 Club Brugge i awansowali do 1/16 finału, gdzie zmierzą się z Realem Madryt.

Guardiola przeżywa też trudny czas w życiu prywatnym. Niedawno hiszpański "Sport" poinformował, że utytułowany trener rozstał się z żoną, Cristiną. Para była małżeństwem przez 30 lat i doczekała się trójki dzieci.

Thierry Henry, legendarny piłkarz Arsenalu i czterokrotny król strzelców Premier League, skomentował sytuację Guardioli przed kamerami Sky Sports. Były francuski napastnik jednoznacznie ocenił, że rozstanie z żoną miało znaczny wpływ na pracę hiszpańskiego trenera i rozczarowujące wyniki jego zespołu. 

- Czy jest mi przykro z powodu tego, co dzieje się z Manchesterem City i Pepem? Tak, pod jednym względem. Przeszedłem przez to, gdy trafiłem do Barcelony. Nie jest łatwo radzić sobie z takimi rzeczami, kiedy nie jest się w dobrej formie psychicznej. Widać, że nie jest sobą - mówił.

Henry znalazł się w podobnej sytuacji do Guardioli w 2007 roku. Tuż przed transferem do Barcelony ogłosił rozstanie z żoną, Claire Merry. Ich małżeństwo trwało cztery lata. "The Sun" informuje, że kobieta była zdruzgotana decyzją piłkarza, a podczas rozprawy rozwodowej miała od niego zażądać 10 milionów funtów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ale akcja! Ten gol wstrząsnął Brazylią

Komentarze (0)