W tym artykule dowiesz się o:
Nicola Zalewski (AS Roma -> Inter Mediolan)
Jeśli chodzi o reprezentantów Polski, była to zdecydowanie największa niespodzianka w zimowym okienku transferowym. Nicola Zalewski, który nie miał praktycznie żadnych szans na grę w AS Roma, przeniósł się do jeszcze silniejszego zespołu w Serie A, odrzucając oferty spoza Włoch. Nowy skrzydłowy Interu Mediolan podjął spore ryzyko, ale patrząc na jego ostatnie tygodnie spędzone w Rzymie, może być tylko lepiej. Już w debiucie z AC Milan wszedł na kwadrans i zapisał na swoim koncie asystę przy bramce na 1:1. Kolejne tygodnie pokażą, czy dokonał właściwego wyboru.
Kacper Urbański (Bologna FC -> AC Monza)
Kacper Urbański nie mógł liczyć na miejsce w podstawowym składzie od momentu, w którym stery w Bologni przejął Vincenzo Italiano. Polak jesienią notorycznie przesiadywał na ławce rezerwowych, a w międzyczasie sondował możliwe opcje. Finalnie zdecydował się na zupełnie inną ścieżkę niż wymieniony wcześniej Zalewski. Urbański udał się na wypożyczenie do Monzy, walczącej o byt we włoskiej elicie. Wydaje się, że na tym etapie kariery był to optymalny wybór dla ofensywnego pomocnika, ponieważ z marszu wskoczył do "jedenastki".
Mateusz Wieteska (Cagliari Calcio -> PAOK Saloniki)
O ile we Francji pokazywał się z dobrej strony, to przeprowadzka do Włoch odbiła mu się czkawką. Nawet w drużynie z dolnej połowy tabeli, jak Cagliari Calcio, Mateusz Wieteska na dłuższą metę nie był w stanie się przebić. Zimą rozglądał się za miejscem do odbudowania formy. Środkowy obrońca z całą pewnością będzie miał większe szanse na regularne występy po sfinalizowaniu wypożyczenia do PAOK-u Saloniki. Co ciekawe, w greckim zespole Wieteska stworzył duet stoperów z bardziej doświadczonym rodakiem, Tomaszem Kędziorą.
Patryk Peda (US Palermo -> Juve Stabia)
Mając na uwadze, że defensywa reprezentacji Polski przypomina jeden wielki plac budowy, nie można wykluczyć powrotu Patryka Pedy. Środkowy obrońca zadebiutował na premierowym zgrupowaniu za kadencji Michała Probierza i później kompletnie zniknął z radarów. 22-latek borykał się z problemami będąc zarówno w SPAL, jak i US Palermo. Transfer czasowy do Juve Stabia ma być dla niego szansą do złapania rytmu meczowego na boiskach Serie B. Peda ma też w perspektywie wyjazd na młodzieżowe mistrzostwa Europy.
Tymoteusz Puchacz (Holstein Kiel -> Plymouth Argyle)
Obsada tej pozycji to odwieczny problem polskiej reprezentacji, każdy lewy obrońca występujący za granicą jest na wagę złota.. Nawet gdy Tymoteusz Puchacz nie grał w Holstein Kiel, to konsekwentnie był powoływany przez Michała Probierza i głównie dbał o atmosferę w szatni. Być może podczas wypożyczenia do Plymouth Argyle wreszcie pokaże swoją wartość, dzięki czemu będzie dostawał więcej minut w rozgrywkach międzynarodowych. Pierwsze występy Puchacza w The Championship były naprawdę obiecujące.
Jakub Moder (Brighton and Hove Albion -> Feyenoord Rotterdam)
Michał Probierz chciał budować drugą linię drużyny międzynarodowej wokół Jakuba Modera, tymczasem ten był cieniem samego siebie po kontuzji. W meczach Ligi Narodów UEFA gołym okiem było widać, że w Brighton and Hove Albion został przyspawany do ławki rezerwowych. Pomimo ostatnich kłopotów, Moder zaliczył sportowy awans. Stał się bohaterem transferu do Feyenoordu Rotterdam, czyli uczestnika tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Trener szybko mu zaufał, o czym świadczy fakt, że pomocnik zadebiutował w klasyku Eredivisie z Ajaksem.
Kamil Piątkowski (Red Bull Salzburg -> Kasimpasa SK)
Po ostatnich meczach Ligi Narodów był jednym z niewielu kadrowiczów, o których można było wypowiadać się w superlatywach. Równocześnie jego sytuacja w Red Bullu Salzburg była daleka od ideału. Kamil Piątkowski podjął doprawdy zaskakującą decyzję, przenosząc się do tureckiego średniaka. Z silnego austriackiego klubu przeniósł się bowiem do Kasimpasy, czyli zespołu mogącego tylko pomarzyć o awansie do Ligi Mistrzów. Ten ruch nie powinien jednak zbyt mocno wpłynąć na pozycję Piątkowskiego w hierarchii obrońców Probierza.
Karol Świderski (Charlotte FC -> Panathinaikos Ateny)
Karol Świderski publicznie mówił, że chciałby wrócić do Europy, w związku z czym nie był już mile widziane w amerykańskim Charlotte FC. Pojawiło się zainteresowanie z Hellasu Werona, gdzie w przeszłości napastnik zaliczył nieudany epizod. Z racji tego, że były zawodnik PAOK-u Saloniki lepiej wspominał swój pobyt w Grecji, postanowił wrócić do tamtejszej Super League. Panathinaikos Ateny przeznaczył na transfer snajpera zaledwie dwa miliony euro. Z drugiej strony Mateusz Bogusz nie chciał wracać na Stary Kontynent i zamienił amerykańskie Los Angeles FC na meksykański Cruz Azul.
ZOBACZ WIDEO: Przeniósł się do nowego klubu. Na miejscu czekała na niego legenda