W poniedziałek (24 marca) reprezentacja Polski podejmowała na stadionie PGE Narodowym Maltę w meczu drugiej kolejki eliminacji do mistrzostw świata 2026. Po niezbyt porywającym widowisku Biało-Czerwoni pokonali rywali (2:0).
To, co mogło rzucić się w oczy, to bluzy, jakie mieli na sobie maltańscy zawodnicy, a dokładniej logo sponsora, jakie się na nich znajdowało. Okazuje się, że nasi rywale naruszyli polską ustawę hazardową.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znakomita atmosfera w kadrze. Tak się bawią Hiszpanie
Piłkarze Malty przy wyjściu na murawę i śpiewaniu hymnu mieli na sobie bluzy z logotypem zagranicznego bukmachera, który nie posiada licencji Ministerstwa Finansów. Na strojach meczowych wspomnianego loga już nie było.
Dodajmy, że tego typu ekspozycja ma wysoki ekwiwalent reklamowy, zwłaszcza w godzinach największej oglądalności. Polskie prawo zakazuje promocji firm bukmacherskich bez licencji Ministerstwa Finansów.
Podkreślmy, że przepis ten obejmuje nie tylko reklamy, ale również prezentację logotypów na sprzęcie sportowym czy strojach.