Latem Kamil Grosicki chciał odejść z Hull City, ale ostatecznie musiał zostać na KCOM Stadium na kolejną rundę. Więcej o tym TUTAJ. Początkowo Nigel Adkins nie brał go pod uwagę przy ustalaniu składu, a gdy już reprezentant Polski nadrobił zaległości i wrócił do łask szkoleniowca, nie dawał drużynie tyle, ile od niego oczekiwano.
Po dwóch występach od pierwszego gwizdka wrócił na ławkę, ale w sobotnim meczu z Preston North End Adkins znów na niego postawił. Tym razem Grosicki nie zawiódł menedżera i był wyróżniającym się zawodnikiem Tygrysów. Reprezentanta Polski chwaliły angielskiej media (więcej o tym TUTAJ), a ciepło o nim wypowiedział się też opiekun Hull City.
- Dan Batty był najlepszy na boisku, ale dobrze mieć znów Kamil Grosickiego. Zaczęliśmy z dwoma napastnikami, a Kamil grał jako "dziesiątka". To nie zadziałało, ale po przerwie to zmieniliśmy i z przodu zostali tylko Kamil i Jarrod (Bowen - przyp. red.). Dobrze znów widzieć tak dobrze funkcjonującego Kamila - stwierdził Adkins.
Grosicki w wysokiej formie będzie dla Hull City na wagę złota. Po 13 rozegranych meczach Tygrysy mają na koncie tylko 9 punktów i zajmują przedostatnie miejsce w tabeli Championship.
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga: Borussia Dortmund rozgromiła rywala, Piszczek z asystą [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]