Piłkarze Borussii Dortmund długo męczyli się w starciu z Eintrachtem Frankfurt, ale ostatecznie odnieśli zwycięstwo. Obrońcy gości do 36. minuty grali bezbłędnie i przerywali akcje dortmundczyków. Borussia długo rozgrywała swoje akcje, ale nie potrafiła stworzyć zagrożenia pod bramką przeciwnika.
Gola zdobyli dopiero po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Wtedy to ruch w kierunku piłki zamarkował Łukasz Piszczek, ale ostatecznie nie sięgnął jej. To zmyliło obrońców z Frankfurtu, którzy odpuścili krycie Abdou Diallo, a ten na raty pokonał Kevina Trappa. W drugiej połowie gospodarze nie zachwycili, a do tego w 68. minucie stracili gola. To sprawiło, że Borussia rzuciła się do ataków, zdobyła dwie bramki i sięgnęła po trzy punkty.
Niemieckie media nie oceniły wysoko występu polskiego obrońcy. Piszczek otrzymał "czwórki" w sześciostopniowej skali (1 - klasa światowa, 6 - występ poniżej krytyki). "Popełnił błędy przy pierwszych groźnych okazjach dla Eintrachtu. Zwykle był nieprecyzyjny w swoich działaniach" - ocenił serwis "Der Westen".
"Weteran gra regularnie po prawej stronie obrony, gdyż Borussia nie ma wartościowej alternatywy. Od początku meczu pozwalał uciekać Kosticiowi, ale Eintracht nie potrafił tego wykorzystać" - dodali dziennikarze sportbuzzer.de.
Borussia po trzech meczach ma na swoim koncie 7 punktów. Dortmundczycy wygrali z Eintrachtem (3:1) i RB Lipsk (4:1) oraz zremisowali bezbramkowo z Hannoverem 96.
ZOBACZ WIDEO Polska - Irlandia. Reprezentanci poznali Brzęczka. Glik opowiedział o zmianach pod wodzą nowego trenera