Faworytem spotkania była Borussia Dortmund, która nie ukrywa swoich wysokich aspiracji. Eintracht Frankfurt stracił latem kilka swoich gwiazd i nie jest już tak silnym zespołem jak jeszcze kilka tygodni temu, gdy zdobył Puchar Niemiec. Wygrana Borussii nie przyszła jedna łatwo. Dortmundczycy długo nie potrafili przedrzeć się pod pole karne rywali.
Obrońcy Eintrachtu na niewiele pozwalali swoim przeciwnikom. Przerywali ich akcje lub blokowali strzały. Gospodarze nie potrafili stworzyć zagrożenia zarówno z akcji, jak i ze stałego fragmentu. Tak było do 36. minuty.
Wtedy Borussia bezlitośnie wykorzystała jedno zawahanie defensorów Eintrachtu. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego ruch w kierunku piłki wykonał Łukasz Piszczek, ale nie dotknął jej. To pozwoliło Abdou Diallo wpaść w pole karne i urwać się spod opieki obrońców. Z jego pierwszym strzałem poradził sobie Kevin Trapp, ale odbił piłkę prosto pod nogi Diallo. Ten nie zmarnował sytuacji i zdobył gola. Lepiej mógł zachować się Mijat Gacinović, który stał przy słupki i tylko obserwował, jak piłka wpada do bramki.
Po strzeleniu gola mecz ożywił się. Eintracht zaczął atakować, ale tym razem obrońcy Borussii na niewiele pozwalali swoim przeciwnikom. Gospodarze za to nadal długo konstruowali swoje akcje i wymieniali się podaniami, czekając na błąd frankfurtczyków. Z biegiem czasu to Eintracht był groźniejszy, a wiele w ofensywie dało gościom wejście na boisko Jonathana de Guzmana i Luki Jovicia.
ZOBACZ WIDEO Polska - Irlandia. Reprezentanci poznali Brzęczka. Glik opowiedział o zmianach pod wodzą nowego trenera
W 68. minucie Eintracht doprowadził do wyrównania. Wtedy to de Guzman zagrał prostopadle w kierunku Sebastiena Hallera, ale piłka odbiła się od obrońców Borussii i szczęśliwie trafiła do będącego na skrzydle Danny'ego da Costy. Ten dośrodkował w kierunku napastnika Eintrachtu, który pewnym strzałem pokonał Romana Burkiego.
Borussia odpowiedziała błyskawicznie. Po szybkiej kontrze, w której udział brał Piszczek, w pole karne dośrodkował Jadon Sancho. Piłkę idealnie przyjął Marius Wolf i huknął nie do obrony. W końcówce Borussia podwyższyła prowadzenie. Drugą asystę zaliczył Sancho, który odegrał do Paco Alcacera. Ten z okolic narożnika pola karnego popisał się skutecznym strzałem i golem przywitał się z kibicami Borussii.
Borussia Dortmund - Eintracht Frankfurt 3:1 (1:0)
1:0 - Abdou Diallo 36'
1:1 - Sebastien Haller 68'
2:1 - Marius Wolf 72'
3:1 - Paco Alcacer 88'
Składy:
Borussia Dortmund: Roman Burki - Łukasz Piszczek, Manuel Akanji, Abdou Diallo, Marcel Schmelzer - Mahmoud Dahoud, Thomas Delaney (69' Axel Witsel) - Marius Wolf, Marco Reus, Jacob Bruun Larsen (58' Jadon Sancho) - Maximilian Philipp (67' Paco Alcacer).
Eintracht Frankfurt: Kevin Trapp - Danny da Costa, Simon Falette, David Abraham, Obite N'Dicka - Lucas Torro (84' Nicolai Mueller), Gelson Fernandes (63' Jonathan de Guzman) - Marco Fabian (63' Luka Jović), Mijat Gacinović, Filip Kostić - Sebastien Haller.
Żółta kartka: Filip Kostić (Eintracht Frankfurt).
[multitable table=1000 timetable=10723]Tabela/terminarz[/multitable]