Legia Warszawa odrzuciła ofertę CSKA Moskwa za Sebastiana Szymańskiego. Mistrzowie Polski czekają na lepsze warunki

Getty Images / Łukasz Grochala / Na zdjęciu: Sebastian Szymański
Getty Images / Łukasz Grochala / Na zdjęciu: Sebastian Szymański

CSKA Moskwa przeszło do konkretnych działań w sprawie pozyskania z Legii Warszawa Sebastiana Szymańskiego, ale mistrz Polski odrzucił pierwszą ofertę rosyjskiego klubu.

CSKA interesuje się Sebastianem Szymańskim od dłuższego czasu, a sprawa jego przenosin do Moskwy nabrała tempa, gdy Legia Warszawa odpadła z rozgrywek UEFA wcześniej niż zakładała i okazało się, że potrzebuje szybkiego zastrzyku gotówki. Więcej o tym TUTAJ.

Rozmowy między klubami trwają od blisko dwóch tygodni, a we wtorek Rosjanie przeszli do konkretnych działań i przysłali do Legii ofertę kupna 19-letniego pomocnika. Mistrz Polski jest skłonny sprzedać Szymańskiego, ale - jak podał dobrze zorientowany Adam Dawidziuk z portalu legia.net - nie na warunkach zaproponowanych przez CSKA, więc pierwszą ofertę moskiewskiego klubu odrzucił.

"Legia czeka na lepszą ofertę, jest otwarta na dalsze rozmowy" - napisał Dawidziuk na Twitterze.

Według medialnych doniesień Legia oczekuje za swojego zawodnika 7 mln euro. Problem w tym, że ostatnim razem CSKA zapłacił tyle za piłkarza w 2013 roku, gdy ściągnął z Botafogo Brazylijczyka Vitinho (9,5), a w trzech ostatnich sezonach wicemistrz Rosji łącznie przeznaczył na zakup nowych zawodników 4,7 mln euro.

W to, że CSKA spełni co do joty żądania Legii, wątpi działający na polskim rynku rosyjski agent, Roman Oreszczuk. - Szymański to bardzo dobry, obiecujący pomocnik, ale moim zdaniem to inwestycja w przyszłość. Legia żąda za niego siedem milionów euro, a on zdecydowanie nie jest wart takich pieniędzy. Sądzę, że CSKA zapłaci za Szymańskiego maksymalnie trzy-cztery miliony euro - stwierdził były zawodnik Legii w rozmowie ze "Sport-Express". Więcej o tym TUTAJ.

[b]ZOBACZ WIDEO: Bargielowie robią rewolucję w himalaizmie. "Stwierdziliśmy, że zaryzykujemy"

[/b]

Źródło artykułu: