Mateusz Borek: Komentarz Tomasza Hajty wzbudza emocje

PAP / PAP/Grzegorz Michałowski
PAP / PAP/Grzegorz Michałowski

- Jego komentarz nie nudzi. Przeciwnie, wzbudza emocje i przykuwa uwagę fanów - mówi o Tomaszu Hajcie Mateusz Borek, odnosząc się do krytyki związanej z ekspresyjnym stylem byłego reprezentanta Polski, który komentuje mecze w Polsacie i Eurosporcie.

- Z Tomkiem znamy się już wiele lat. Zawsze się wyróżniał. Lubił dużo mówić. Pamiętam, że usta mu się praktycznie nie zamykały zarówno na boisku, jak i poza nim. Kiedy jeździłem do niego na treningi za czasów gry w Schalke, od razu wiedziałem, że drużyna wychodzi z szatni, bo słychać było donośny głos Tomka. Taki już jest, mówi dużo i zawsze to, co myśli. Jest przy tym naturalny i to jest najważniejsze - powiedział Mateusz Borek w rozmowie ze sport.pl.

Podczas mistrzostw Europy U-21 wielu kibiców wytykało Tomaszowi Hajcie błędy i przesadę w opiniach. - Nie planujemy tego, co powiemy w trakcie meczu. Czasami przed wejściem na żywo proszę tylko Tomka o kilka minut koncentracji. Wtedy czytam mu nazwiska piłkarzy obu drużyn, a on na głos poprawnie je powtarza. Później w praniu różnie z tym bywa i czasami Cibicki jest Sibikiem albo Tsibickim - dodał Borek.

Spośród reprezentantów Polski najbardziej oberwało się Pawłowi Dawidowiczowi. - No tak, ale jak Dawidowicz zagrał? Bardzo słabo. Był zagubiony, źle się ustawiał, tracił piłki. To nie jest tak, że zawsze zgadzam się z Tomkiem w ocenach poszczególnych graczy, ale w tym wypadku krytyka była zasłużona. Pewnie dałoby się ją skrócić, zamknąć w kilku krótszych zdaniach, ale Tomek się rozpędził - zaznaczył komentator Polsatu.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: łzy Jermaina Defoe. Jego młody przyjaciel umiera

Źródło artykułu: