W pierwszym meczu ćwierćfinałowym rozegranym przy Oporowskiej Ruch wygrał ze Śląskiem 2:1. W rewanżu, na Stadionie Śląskim, zwyciężył Śląsk 1:0. Gdyby wszystko odbyło się zgodnie z regulaminem, to do dalszych gier awansowaliby podopieczni Bogusława Pietrzaka. Jednak w związku ze złamaniem przez chorzowian regulaminu wynik pierwszego meczu został zweryfikowany na korzyść Śląska.
Po rewanżowym meczu trener Ruchu poinformował, że Niebiescy prawdopodobnie odwołają się od decyzji Komisji Ligi. - Nasz kierownik dowiedział się, że za zmiany odpowiada sędzia techniczny. Przeanalizujemy dokładnie regulamin Pucharu Ekstraklasy i jeśli rzeczywiście przepisy będą tak stanowiły, to złożymy odwołanie - powiedział Pietrzak na łamach dziennika "Sport".
Przypomnijmy, że wszystko przez zmianę, do której doszło w... 96 minucie. Wcześniej sztab szkoleniowy Ruchu dokonał trzech roszad, ale żadna nie została przeprowadzona podczas przerwy. Nowy regulamin Pucharu Ekstraklasy mówi, że w trakcie meczu trener może dokonać sześciu zmian, z czego trzy mogą mieć miejsce w przerwie spotkania. Wcześniej (przed 26 września 2008 roku) w trakcie gry można było dokonywać czterech roszad w dowolnym momencie.