Wisła - Arka: kto wstanie z kolan?

PAP / Marcin Bednarski
PAP / Marcin Bednarski

Sobotni mecz 17. kolejki Lotto Ekstraklasy Wisła Kraków - Arka Gdynia będzie starciem drużyn, które w ostatnich tygodniach zostały rzucone na deski. Która z nich szybciej stanie na nogach?

Do minionego weekendu Biała Gwiazda była najdłużej niepokonanym zespołem ligi, a na to miano zasłużyła serią sześciu spotkań bez porażki (2-4-0). Dobra passa pozwoliła krakowianom w wydostaniu się ze strefy spadkowej, ale po 15. kolejce Reymonta 22 wstrząsnęła decyzja Dariusza Wdowczyka, który zrezygnował z pracy w Wiśle.

Były reprezentant Polski wypowiedział klubowi kontrakt z jego winy ze względu na sięgające trzech miesięcy zaległości w wypłacie pensji, ale prawdziwym powodem porzucenia Wisły był brak porozumienia na linii szkoleniowiec - nowy zarząd klubu. Drużynę powierzono pozbawionemu charyzmy Kazimierzowi Kmiecikowi oraz niedoświadczonemu Radosławowi Sobolewskiemu, który karierę szkoleniową zaczął dopiero w czerwcu.

Nie dość, że nowi szkoleniowcy musieli scalić zszokowany decyzją Wdowczyka zespół, to jeszcze w debiucie na ławce trenerskiej nie mogli skorzystać z sześciu podstawowych zawodników. Efekt? Porażka 2:6 z Pogonią Szczecin - Biała Gwiazda straciła pół tuzina goli po raz pierwszy od 23 lat. Takiej klęski Wisły nie pamiętały trzy pokolenia kibiców 13-krotnych mistrzów Polski.

Portowcy rzucili krakowian na deski, ale Arka jest w parterze już od dłuższego czasu. Beniaminek, który rewelacyjnie zaczął sezon, teraz czeka na ligowe zwycięstwo od 19 września. W sześciu ostatnich meczach gdynianie zdobyli tylko cztery punkty, a ostatni raz na wyjeździe wygrali 20 sierpnia. Mało tego, w tym czasie nie strzelili poza Gdynią ani jednego gola.

ZOBACZ WIDEO Borussia - Legia. Bartosz Bereszyński: Zwariowany mecz

Żółto-niebiescy są sfrustrowani. Efektem tego był brutalny faul Miroslava Bożoka na Patryku Frycu w ostatnim meczu z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza (1:3). Słowak został zdyskwalifikowany na cztery spotkania i wróci do gry dopiero w 2017 roku. Niepewny posady jest trener Grzegorz Niciński, który na każdym kroku powtarza, że liczy się z konsekwencjami, a taka postawa szkoleniowca nie wpływa kojąco na zespół. Arka potrzebuje spokoju, a nie sztormu.

Sobotni mecz będzie przełomowy dla obu ekip. Jeśli Arka polegnie w Krakowie, w Gdyni może dojść do rewolucji. Z kolei Wisłę druga porażka z rzędu może sprowadzić na dół tabeli i tym razem Białej Gwieździe będzie zdecydowanie trudniej wrócić na bezpieczne miejsce. Krakowianie są w o tyle lepszej sytuacji, że po pauzie za kartki wracają Boban Jović i Patryk Małecki, a na boisku pojawią się też Maciej Sadlok i Mateusz Zachara.

Wisła Kraków - Arka Gdynia / sb. 26.11.2016 godz. 20:30

Przewidywane składy:

Wisła: Załuska - Jović, Głowacki, Uryga, Sadlok - Boguski, Mączyński, Brlek, Małecki - Brożek, Zachara.

Arka: Jałocha - Zbozień, Sołdecki, Sobieraj, Warcholak - Vinicius, Kakoko, Łukasiewicz, Szwoch - Abbott, Zjawiński.

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).

Źródło artykułu: