Pierwsza taka porażka Wisły od 45 lat! "Nie można spać spokojnie"

WP SportoweFakty / Leszek Stępień
WP SportoweFakty / Leszek Stępień

W meczu 16. kolejki Lotto Ekstraklasy Wisła Kraków uległa Pogoni Szczecin aż 2:6. Biała Gwiazda straciła pół tuzina goli w ligowym spotkaniu po raz pierwszy od wielu dekad.

Spotkanie w Szczecinie było debiutem na ławce trenerskiej Wisły duetu Kazimierz Kmiecik-Radosław Sobolewski, który w poprzednim tygodniu przejął zespół po niespodziewanej dymisji Dariusza Wdowczyka. Nowi szkoleniowcy nie mieli łatwego zadania, bo Biała Gwiazda udała się do Szczecina bez pauzujących za kartki Bobana Jovicia i Patryka Małeckiego, kontuzjowanych Rafała Pietrzaka, Richarda Guzmicsa i Zdenka Ondraska oraz Mateusza Zachary i Macieja Sadloka - pierwszy w sobotę brał ślub, a drugi dostał wolne ze względu na urodziny dziecka.

Absencje Jovicia, Guzmicsa i Sadloka oznaczały, że obrona Wisły na mecz z Pogonią była mocno eksperymentalna i przyniosło to opłakane skutki. Biała Gwiazda straciła w Szczecinie aż pół tuzina goli.

- Nie przyjechaliśmy się tu bronić, tylko grać w piłkę. Gra była otwarta. Zawodnicy chcieli wygrać, otworzyli się. Szybko stracone bramki podcięły nam skrzydła, ale chłopcy do końca walczyli, chcieli zdobyć bramki i udało się dwie - komentuje trener Kmiecik.

- Po takim wyniku nie można spać spokojnie. To trudne doświadczenie, ale trzeba je znieść, wyciągnąć wnioski i być gotowymi na Arkę - dodaje Rafał Boguski.

Królewscy panują w Madrycie, wielki Ronaldo - skrót meczu Atletico - Real [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Porażka z Pogonią ma dla Wisły wymiar niemal historyczny. Biała Gwiazda po raz ostatni sześć bramek w meczu ekstraklasy straciła w spotkaniu kończącym sezon 1992/1993. 20 czerwca 1993 roku w pamiętnym meczu z Legią Warszawa (0:6), który przesądził o mistrzostwie Polski dla stołecznego klubu.

PZPN odebrał jednak Legii tytuł, twierdząc, że wynik spotkania był ustawiony przez zawodników obu klubów. Nie licząc zatem meczu, który do dziś budzi sporo kontrowersji, ostatnim ligowym spotkaniem Wisły, w którym krakowski zespół stracił aż pół tuzina goli, był rozegrany 16 czerwca... 1971 roku mecz ze... Stalą Mielec (0:6). Od tego pojedynku Wisła rozegrała w ekstraklasie 1240 meczów, a licząc od haniebnego spotkania z Legią, Biała Gwiazda czekała na stratę sześciu bramek aż 669 kolejek!

Co ciekawe, sześciu bramek Wisła w tym czasie nie straciła nawet w meczach europejskich pucharów, choć w latach 1998-2011 rywalizowała z najlepszymi drużynami Starego Kontynentu. Wspomnijmy tylko takie zespoły jak Parmę Alberto Malesaniego, która po wyeliminowaniu Białej Gwiazdy sięgnęła po Puchar UEFA 1998/1999, "galaktyczny" Real Madryt (2004/2005) z Zinedinem Zidanem, RonaldoDavidem Beckham czy Luisem Figo czy Barcelonę Pepa Guardioli, która pojedynkowała się z Wisłą w sezonie 2008/2009.

Komentarze (7)
RJ
21.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wstyd i hańba! Nie można było się z Wdowczykiem dogadać? Teraz panowie "profesjonaliści" nie czują presji, bo poczciwy dziadziuś Kmiecik ich tak czy inaczej pogłaska i efekty od razu widać: bio Czytaj całość
bradford1982
20.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pan prezes.misiek na trenera go dac on na pewno do 8 awansuje skoro mafia z skwk sie dogadac z wdowcem nie mogla 
avatar
von mahlberg
20.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
to dopiero sensacja,rewelacja 
avatar
Pan wszystkich Panów
20.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A przed chwilą nie było,że od 23 lat??? 
avatar
Pan wszystkich Panów
20.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kiedyś podejrzewałem teraz mam pewność. Czasy się zmieniły.