W 2024 roku UEFA nałożyła na SK Brann Bergen grzywnę w wysokości 5 tys. euro. W ten sposób federacja zareagowała na transparenty oraz okrzyki kibiców o treści "UEFA mafia", które pojawiły się na stadionie tej drużyny przy okazji jednego z meczów kobiecej Ligi Mistrzów.
SK Brann nie przyjęło tej kary i złożyło odwołanie do CAS. Klub na swojej oficjalniej stronie internetowej poinformował, że trybunał przyznał Norwegom rację w tym sporze. W argumentacji podano, że transparenty wymierzone w europejską federację są przejawem wolności słowa.
"CAS uznał, że hasło 'UEFA mafia' należy rozumieć jako satyryczne i krytyczne określenie wobec władzy. Miało ono sugerować, że UEFA to zamknięta grupa sprawująca znaczną kontrolę nad określoną dziedziną życia społecznego. CAS podzielił stanowisko Brann, że nie można tego uznać za obraźliwe lub prowokacyjne, a tym samym hasło to nie może być podstawą do nakładania kar" - czytamy w oświadczeniu klubu.
ZOBACZ WIDEO: Festiwal strzelecki w Ameryce Południowej. Dwa gole to arcydzieła!
Grzywna nałożona na SK Brann została anulowana. Co więcej, UEFA została zobowiązana do opłacenia kosztów prawnych, jakie klub poniósł w tracie postępowania.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyroku CAS. Nie codziennie norweski klub porusza całą piłkarską Europę, ale dziś naprawdę tak się stało. W świecie, w którym wolność słowa jest coraz częściej zagrożona, ten wyrok jest ważny i słuszny - skomentował całą sytuację Aslak Sverdrup, przewodniczący rady nadzorczej SK Brann.
Dodajmy, że w orzeczeniu CAS jasno podkreślono, że hasła rodzaju "UEFA mafia" nie zostały jednoznacznie dozwolone. Każdy tego typu incydent ma być analizowany osobno, a decyzja o ewentualnej karze będzie zależała od konkretnego kontekstu sytuacyjnego.