Podczas niedzielnych derbów Manchesteru doszło do incydentu, w którym Jack Grealish został zaatakowany przez kibica. Jak podaje "Daily Mail", 20-letni mężczyzna został aresztowany i oskarżony o napaść. Do zdarzenia doszło, gdy zawodnik Manchesteru City opuszczał boisko.
Zawodnik został wezwany przez jednego z kibiców znajdujących się przy tunelu na Stretford End, po czym doszło do ataku. Grealish miał zostać przez niego uderzony w twarz.
Policja wszczęła śledztwo, a oskarżony mężczyzna ma stawić się przed sądem w Manchesterze w lipcu. Grealish nie odniósł poważnych obrażeń.
Zarówno Manchester City, jak i Manchester United odmówiły komentarza z uwagi na trwające śledztwo. Klub współpracuje z policją w tej sprawie. Rzecznik policji w Manchesterze potwierdził, że Alfie Holt, 20-latek z Droylsden, został oskarżony o napaść.
Incydent miał miejsce po meczu, w którym Phil Foden z Manchesteru City był obiektem obraźliwych okrzyków ze strony kibiców United.
Pep Guardiola skrytykował zachowanie fanów, nazywając je "brakiem klasy". Guardiola podkreślił, że takie zachowanie jest nieakceptowalne i powinno być powodem do wstydu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wybił piłkę na "uwolnienie". W taki sposób... zdobył gola!