Marcowe zgrupowanie reprezentacji Polski było słodko-gorzkie. Z jednej strony zaczęliśmy eliminacje MŚ 2026 od kompletu punktów, ale z drugiej męczyliśmy się z bardzo słabymi rywalami. Litwę pokonaliśmy 1:0, a Maltę 2:0. To nie napawa optymizmem przed kolejnymi meczami.
Oliwy do ognia dolał Robert Lewandowski. Kapitan krytycznie wypowiadał się na temat stylu gry Biało-Czerwonych. W dodatku zabrał głos na temat szkolenia młodzieży w naszym kraju.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Absurdalna sytuacja w meczu. Ależ miał pecha!
- Oczywiście piłkarze też muszą grać w klubach, to jest ważny czynnik. Z drugiej strony możemy analizować też to, o czym ostatnio rozmawiałem. Zobaczcie, mamy mecze z Litwą i Maltą, a na zgrupowaniu powinno być pięciu 18, 19, 20-latków. A poza Kacprem Urbańskim nie było chyba żadnego. To też pokazuje, że mamy to, co mamy. Musimy skupić się na tym materiale, jego rozwinąć i wyciągnąć z niego jak najwięcej - mówił "Lewy".
Słowa gwiazdora FC Barcelony wywołały duże poruszenie i komentowało je wielu ekspertów. Teraz przyszedł czas na głos PZPN w postaci Łukasza Wachowskiego, który jest sekretarzem generalnym.
- Nasza młodzież jest naprawdę bardzo utalentowana i sukcesy naszych młodzieżówek pokazują, że tych zawodników jest cała masa, a potem w przestrzeni klubowej ci piłkarze giną - zaczął, a następnie odniósł się do niedawnych porażek naszych drużyn młodzieżowych.
- Brak awansu kadr U-17 i U-19 traktujemy jako porażkę, bo przyzwyczailiśmy się już do tych awansów w poprzednich latach. Na pewno zostaną wyciągnięte pewne wnioski i w czerwcu, lipcu zostaną podjęte jakieś decyzje.
Słowa Lewandowskiego jednak nie powinny dziwić, bo na co dzień ma do czynienia ze zdolnymi nastolatkami. W FC Barcelonie już wielkimi gwiazdami są Lamine Yamal i Pau Cubarsi.