Drużyna z Pomorza jest w tym sezonie kandydatem do awansu. Większość ze swoich 28 punktów Chojniczanka Chojnice zdobyła u siebie, gdzie cztery mecze wygrała i tyle samo zremisowała. Na zapleczu Lotto Ekstraklasy nie ma innego, niepokonanego na własnym stadionie klubu.
- Trzeba uważać, bo w I lidze można wygrać i przegrać z każdym przeciwnikiem. Przed nami mecz z Wigrami Suwałki. Ta drużyna gra dobrze piłką i nie wiem, dlaczego od kilku kolejek nie potrafi przełamać się - powiedział Irakli Meschia na antenie Weekend FM.
Wigry Suwałki były w tym sezonie liderem. Problem w tym, że nie zwyciężyły od 28 sierpnia i wskutek serii niepowodzeń spadły na 8. miejsce w tabeli. W tym czasie radziły sobie wyłącznie w Pucharze Polski.
- Każdy rywal traktuje nas poważnie. Przygotowuje się taktycznie i jest skoncentrowany. W tym sezonie trudno cokolwiek na nas wymyślić, ponieważ czy w obronie czy w ofensywie, nie widać słabych punktów. Mamy najszerszą kadrę w lidze, więc trener może zmieniać i mieć alternatywę na wypadek kontuzji czy kartek - przypomniał pomocnik Chojniczanki.
Drużyna Macieja Bartoszka zwyciężyła w poprzedniej kolejce 1:0 z Drutex-Bytovią Bytów. - Przed derbami było czuć napięcie w szatni i poza nią. Choć rywale byli zmęczeni po meczu w pucharze, i tak trudno było ich pokonać. Musieliśmy zagrać bardzo dobrze w Bytowie. Korzystne wyniki sprawiają, że atmosfera w naszym zespole jest idealna.
Początek meczu Chojniczanki z Wigrami w sobotę o godzinie 16.
ZOBACZ WIDEO Legia - Real. Michał Kucharczyk: Marzenie to mi się spełni z Barceloną na Camp Nou