Do trzech razy sztuka? - zapowiedź meczu Korona Kielce - Śląsk Wrocław

Lider grupy spadkowej zagra na gorącym terenie w Kielcach. W dotychczasowych meczach złocisto-krwistych w tym sezonie z WKS-em dwukrotnie padł remis. Czy tym razem uda się wyłonić zwycięzcę?

Zarówno otwierające sezon 2013/14 spotkanie w Kielcach, jak również rewanżowy pojedynek w stolicy Dolnego Śląska kończyły się podziałem punktów (0:0, 1:1). Teraz przed drużynami Korony i Śląska podejście numer 3, będące dla obu ekip jednocześnie zamknięciem nieudanych rozgrywek.
[ad=rectangle]
Podopieczni Tadeusza Pawłowskiego, choć nie przegrali w ramach fazy play-off żadnego z sześciu dotychczas rozegranych spotkań (łącznie seria bez porażki wynosi 8 gier), zachowując przy tym czyste konto bramkowe, tak naprawdę nie mogą być zadowoleni ze swojej pozycji w lidze. Brązowi medaliści poprzedniego sezonu mieli ambitne plany - jeszcze pod wodzą Stanislava Levyego - ale ligowa rzeczywistość wymusiła na nich ich diametralną zmianę. Zamiast walki o puchary, był bój o utrzymanie.

WKS w sobotni wieczór powalczy o zachowanie dziewiątej lokaty. Śląsk ma dwa oczka przewagi nad będącym tuż za nim Podbeskidziem Bielsko-Biała, dlatego nawet remis pozwoli przyjezdnym "wygrać" grupę spadkową. Nie będzie to jednak takie proste. Ze statystyk wynika bowiem, że goście nie do końca lubią grać przy Ściegiennego, gdzie jeszcze nigdy, w ramach rozgrywek ekstraklasy, nie sięgnęli po komplet punktów. Czy tym razem to się zmieni? - Atmosfera w szatni jest teraz bardzo dobra, wszyscy zawodnicy są zadowoleni, że mamy okazję tak dobrze zakończyć sezon. Do Kielc jedziemy z chęcią uzyskania jak najlepszego wyniku, będziemy walczyć o zwycięstwo - przekonuje trener zielono-biało-czerwonych.

W poprzedniej kolejce wrocławianie wygrali przed własną publicznością z Cracovią Kraków 1:0. Tuż po meczu okazało się, że dla kilku obecnych wówczas na murawie zawodników był to ostatni występ w tym sezonie. Wszystko dlatego, że opiekun zespołu z Dolnego Śląska chce dać w Kielcach szansę innym graczom, m.in. Wojciechowi Pawłowskiemu. - Na pewno w bramce wystąpi Wojciech Pawłowski, z którym już wszystko ustaliliśmy ponad dwa tygodnie temu. Na boisku pojawi się też Przemysław Kaźmierczak - tłumaczy szkoleniowiec, który w meczu 37. kolejki nie będzie miał do dyspozycji przebywającego na tourne reprezentacji Słowenii w Ameryce Południowej Dalibora Stevanovicia oraz Toma Hateley'a.

Śląsk pozostanie niepokonany w rundzie dodatkowej?
Śląsk pozostanie niepokonany w rundzie dodatkowej?

W stolicy woj. świętokrzyskiego w ostatnich dniach więcej mówi się o rozmowach kontraktowych z piłkarzami i trenerem Pachetą, niż o zakończeniu sezonu. Pewne jest, że kilku zawodników, w tym m.in. Artur Lenartowski, Damian Ałdaś czy Daniel Gołębiewski, nie zostanie w Koronie. Cały czas niepewna jest za to przyszłość hiszpańskiego szkoleniowca. Ta ma się wyjaśnić na początku przyszłego tygodnia. Nie wpłynie na nią jednak wynik sobotniego pojedynku. Mimo to Jose Rojo Martin zapowiada, że jego drużyna poważnie potraktuje ostatki i zwycięstwem pożegna się z własną publicznością. - Zespół, który wyjdzie w sobotę, będzie bardzo widoczny na murawie - zapowiedział.

Warunkiem koniecznym do spełnienia, bez którego pokonanie Śląska może być niemożliwe, jest wyeliminowanie błędów, jakie przytrafiły się koroniarzom we wtorkowym spotkaniu z Jagiellonią Białystok, którego rozstrzygnięcie - 4:4 - już przeszło do klubowej historii. - Dla mnie bardzo ważna była pierwsza połowa. Musimy z tego wyciągnąć wnioski, żeby móc wygrać ze Śląskiem - przekonywał Martin, który zapowiedział, że swoją szansę otrzyma czwarty w hierarchii kieleckich golkiperów Sebastian Kosiorowski.

Paweł Golański z kolei zwraca uwagę, że gospodarze powalczą o coś więcej, niż tylko o poprawienie nastrojów przed letnią przerwą. - Walczymy przede wszystkim o to, żeby zająć jak najwyższe miejsce w tabeli. Zdajemy sobie sprawę, że to może pomóc klubowi w sytuacji finansowej, bo jak wiadomo za każde wyższe miejsce są dodatkowe pieniądze - stwierdził były reprezentacyjny obrońca, którego drużyna zajmuje obecnie 13 miejsce w tabeli.

Zbigniew Małkowski, Wojciech Małecki, Paweł Sobolewski, Damian Ałdaś i Krzysztof Kiercz to piłkarze, którzy z powodu kontuzji nie będą mogli wystąpić w 37. kolejce po stronie złocisto-krwistych. Ponadto za kartki musi pauzować Maciej Korzym. Dobrą wiadomością dla kieleckich kibiców będzie z pewnością powrót jednego z najlepszych asystentów w lidze, Pawła Golańskiego. Czy jego dośrodkowania po raz ostatni w sezonie przyczynią się do zwycięstwa Korony?

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Korona Kielce - Śląsk Wrocław / sb. 31.05.2014 r. godz. 20:30

Przewidywane składy:

Korona Kielce: Sebastian Kosiorowski - Paweł Golański, Pavol Stano, Piotr Malarczyk, Kamil Sylwestrzak - Abzał Biejsiebiekow, Vlastimir Jovanović, Michał Janota, Siergiej Pilipczuk - Przemysław Trytko, Siergiej Chiżniczenko.

Śląsk Wrocław: Wojciech Pawłowski - Paweł Zieliński, Adam Kokoszka, Rafał Grodzicki, Dudu Paraiba - Lukas Droppa, Przemysław Kaźmierczak - Kamil Dankowski, Flavio Paixao, Sebastian Mila - Marco Paixao.

Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków).

Zamów relację z meczu Korona Kielce - Śląsk Wrocław
Wyślij SMS o treści PILKA.SLASK na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Korona Kielce - Śląsk Wrocław
Wyślij SMS o treści PILKA.SLASK na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Źródło artykułu: