Bezradność mimo świetnego początku. Kompromitacja Legii w Radomiu

PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Capita był nieuchwytny dla obrońców Legii
PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Capita był nieuchwytny dla obrońców Legii

Legia Warszawa po bardzo słabym meczu przegrała na wyjeździe z walczącym o utrzymanie Radomiakiem Radom 1:3. Fatalne występy zanotowali zwłaszcza Vladan Kovacević i Sergio Barcia.

Radomiak Radom zagrał w tym meczu bez podstawowego bramkarza, który jest wypożyczony z Legii Warszawa. Mowa o Macieju Kikolskim. Stołeczny klub przestraszył się i wpisał w umowie wypożyczenia tzw. klauzulę strachu. Między słupkami "Zielonych" stanął Wiktor Koptas, ale chyba nawet on nie spodziewał się, że nie będzie miał w tym spotkaniu praktycznie nic do roboty.

Zdecydowanie więcej będzie mówić się o Vladanie Kovaceviciu. Został sprowadzony, by wprowadzić spokój w defensywie Legii, natomiast początek ma po prostu koszmarny.

Choć tu powinniśmy raczej mówić o duecie, bo to, co odstawili w tym meczu Kovacević i Sergio Barcia przechodzi ludzkie pojęcie. Przy pierwszym straconym golu Barcia został brutalnie ograny przez Capitę, a Kovacević przepuścił piłkę do siatki. To jednak nic w porównaniu do sytuacji z 54. minuty, kiedy ci dwaj zawodnicy zderzyli się ze sobą w powietrzu po dalekim wyrzucie piłki z autu. Z prezentu skorzystał debiutujący w Radomiaku Saad Agouzoul i trafił do pustej bramki.

Walczący o utrzymanie Radomiak wygrał w pełni zasłużenie, a przecież to Legia miała wszystko podane jak na tacy. Szybko wyszła na prowadzenie po golu Bartosza Kapustki, wydawało się, że mecz jest pod kontrolą. Nic bardziej mylnego.

ZOBACZ WIDEO: Skandal w Anglii. Kibice napadli na zawodników

Cezary Kucharski przekonywał nas, że transfery Kovacevicia oraz Ilji Szkurina (wszedł w drugiej połowie) sprawią, że Legia powalczy o mistrzostwo Polski (-----> WIĘCEJ). Po przegranej w Radomiu raczej niewielu kibiców wierzy w taki scenariusz, a przecież zaraz przyjdą jeszcze mecze w Pucharze Polski i Lidze Konferencji.

Naprawdę trudno uwierzyć, że to piłkarze Radomiaka byli ubrani w zielone stroje. Gospodarze nie poddali się po szybko straconym golu. Wręcz przeciwnie. Ruszyli z furią na Legię, jakby od tego meczu zależało ich życie. Walka, determinacja, poświęcenie, wysoki pressing. A do tego naprawdę duża jakość piłkarska.

Bramka na 2:1 wzięła się ze świetnego podejścia do pressingu. Capita wbiegł w pole karne, strzelał z ostrego kąta, a Jan Grzesik z metra wbił piłkę do bramki. Zresztą już chwilę wcześniej Radomiak mógł cieszyć się z gola, ale wtedy akurat Kovacević stanął na wysokości zadania, broniąc uderzenie Paulo Henrique.

Goncalo Feio zareagował w przerwie, dokonał potrójnej zmiany, ale na niewiele się to zdało. Piłkarze Legii biegali bez mapy, nie byli w stanie stworzyć żadnego zagrożenia pod bramką Radomiaka.

Co ciekawe spotkania na ławce nie dokończył żaden ze szkoleniowców. Najpierw czerwoną kartkę otrzymał Joao Henriques, a kilkanaście minut później podobny los spotkał Feio.

Radomiak zdobył niezwykle ważne trzy punkty w kontekście walki o utrzymanie. Legia? O mistrzostwie może raczej zapomnieć. Nie z taką grą.

Radomiak Radom - Legia Warszawa 3:1 (2:1)
0:1 Bartosz Kapustka 6'
1:1 Capita 17'
2:1 Jan Grzesik 42'
3:1 Saad Agouzoul 54'

Składy:

Radomiak: Wiktor Koptas - Zie Ouattara, Steve Kingue, Saad Agouzoul, Paulo Henrique (90+3' Kamil Pestka) - Jan Grzesik, Michał Kaput, Bruno Jordao, Roberto Alves (79' Pedro Perotti), Capita (80' Francisco Ramos) - Abdoul Tapsoba (86' Paulius Golubickas).

Legia: Vladan Kovacević - Paweł Wszołek, Jan Ziółkowski, Sergio Barcia, Ruben Vinagre (86' Patryk Kun) - Wahan Biczachczjan (46' Kacper Chodyna), Maximillian Oyedele (46' Rafał Augustyniak), Bartosz Kapustka, Juergen Elitim (46' Claude Goncalves), Ryoya Morishita - Marc Gual (57' Ilja Szkurin).

Żółte kartki: Paulo Henrique (Radomiak) oraz Ziółkowski (Legia).

Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok).

Komentarze (20)
avatar
aszasza
4 min temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeżeli ktoś chciał wiedzieć dlaczego Vladan nie grał w Sportingu to wczoraj zobaczył.
Pięknie wydymana Legia przez Portugalczyków,Vinagra sprzedali i przez okazji wcisnęli Vladana. Następne wzm
Czytaj całość
avatar
Jagafan !
4 h temu
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Polonia to prawda - to Polski klub - nie rosyjski 
avatar
ŁoBełt z Tołunia
4 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W Warszawie tylko POLONIA!!! 
avatar
Jaro k
5 h temu
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Pytanie czysto retoryczne trener Papszun w Legii ? Tak czy poradzi sobie z tym zespołem ? Nie tyle w temacie 
avatar
Jaro k
5 h temu
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Legia to dziwna klub niby wszystko mają a czegoś brakuje Niby zatrudniają dobrych trenerów niby mają dobrych tylko wyników w lidze brak może to presja ze strony kiboli rządnych wygranych a może Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści