Ilja Szkurin został nowym napastnikiem Legii Warszawa. Na transfer "dziewiątki" kibice czekali od kilku dobrych miesięcy. Czy Białorusin będzie rozwiązaniem wszelkich problemów? - Ilja jest innym napastnikiem niż Tomas Pekhart i Marc Gual. To napastnik, który urozmaica nasze możliwości ofensywne - powiedział Goncalo Feio na konferencji prasowej.
Dlaczego transfer dokonał się dopiero 20 lutego, na cztery dni przed zamknięciem zimowego okienka? - W listopadzie mieliśmy spotkanie z zarządem, na którym rozmawialiśmy o kształcie składu. I już wtedy Ilja był na liście zawodników, którzy mogą trafić do Legii. Nie jest tak, że ten pomysł urodził się w ostatnich dniach. Rynek ma swój rytm i dopiero teraz transfer stał się możliwy - komentował trener Legii.
Mimo iż transfer Szkurina do Legii jest krytykowany przez kibiców i dziennikarzy, to nie wszyscy są tego samego zdania. Optymistycznie na taki ruch zareagował m.in. Cezary Kucharski. - Co by nie mówić, Legia pozyskała wicekróla strzelców poprzedniego sezonu - mówi WP SportoweFakty dwukrotny mistrz Polski z Wojskowymi (2002, 2006).
- Sprawdził się w naszej lidze, strzelił 16 goli i patrzę pozytywnie na ten transfer. Obserwowałem Stal na obozie w Hiszpanii, rozmawiałem z trenerem Januszem Niedźwiedziem, który bardzo chwalił tego zawodnika. Mam nadzieję, że Szkurin w Legii odzyska skuteczność i wróci do tego, co było w poprzednim sezonie. Będzie miał wokół siebie lepszych zawodników, co może przełożyć się na większą liczbę sytuacji - zwraca uwagę Kucharski.
- Analizując strzelone przez niego gole trzeba zwrócić uwagę, że robił to w różny sposób: z kontry, z ataku pozycyjnego, ze stałego fragmentu. Jest wszechstronny, silny, można na nim oprzeć grę i myślę, że sporo na jego przyjściu mogą skorzystać inni piłkarze Legii - komentuje strzelec 79 goli dla z Łazienkowskiej 3.
Kibic patrzy na to dość prosto. Szkurin strzelił w tym sezonie zaledwie pięć goli i nie do końca rozumie zachwyty nad tym transferem. Zwłaszcza biorąc pod uwagę kwotę 1,5 mln euro, która padała w przestrzeni medialnej.
- Obserwuję kibiców wielu drużyn, polskich i zagranicznych. I mam wrażenie, że zadowoleni są tylko kibice jednego klubu - Realu Madryt. I to też nie zawsze. Mnie nie dziwi sceptyczne podejście kibiców, bo w Polsce jest klimat, że wszystko jest na "nie". Wszyscy zawsze są niezadowoleni, wylewają swoje żale. Trochę to robi się nudne, bo wszystko widzimy w czarnych barwach. Wszyscy by chcieli więcej, drożej, żeby właścicielami byli szejkowie z niekończącą się kasą. A najlepiej, żeby bilety na mecze jeszcze były za darmo - mówi Kucharski.
Legia nie była zbyt aktywna na rynku transferowym, choć wydała sporo pieniędzy. Pozyskała Wahana Biczachczjana z Pogoni Szczecin, wspomnianego już Szkurina ze Stali, a ponadto wypożyczyła Vladana Kovacevicia ze Sportingu i wykupiła z tego samego klubu Rubena Vinagre. Na co stać ten zespół w rundzie wiosennej?
Swoje typy znajdziesz w Panelu Kibica
- Wcześniej brakowało mi w Legii bramkarza i napastnika, by klub mógł się liczyć w walce o mistrzostwo Polski. Pozyskano ich i jeśli Kovacević i Szkurin wejdą na swój najwyższy poziom, to uważam, że Legia może jeszcze powalczyć o mistrzostwo. Wydaje mi się, że te transfery tchną więcej wiary w drużynę, bo wcześniej tej wiary nie widziałem. Liczę, że więcej nie zdarzą się takie straty punktów, jak w meczach z Koroną i Piastem - podsumowuje Kucharski.
W sobotę w ramach 22. kolejki PKO Ekstraklasy Legia zagra na wyjeździe z Radomiakiem. Początek meczu o godz. 20:15.
Tomasz Galiński, dziennikarz WP SportoweFakty
[b]ZOBACZ WIDEO: Skandal w Anglii. Kibice napadli na zawodników
[/b]