W ramach 22. kolejki PKO Ekstraklasy Legia Warszawa udała się na wyjazdową rywalizację do Radomia, by zmierzyć się z Radomiakiem. Goście byli zdecydowanymi faworytami tego spotkania.
Na pierwszego gola nie trzeba było długo czekać, ponieważ warszawianie wyszli na prowadzenie już w 6. minucie. Wówczas Bartosz Kapustka wpisał się na listę strzelców i otworzył wynik tego meczu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hiszpańscy kibice oszaleli na punkcie Pajor
Jednak na odpowiedź Radomiaka nie trzeba było długo czekać. Już w 17. minucie był remis po tym, jak gospodarze przeprowadzili skuteczną akcję. Capita rozpędził się na skrzydle, a następnie oszukał Sergio Barcię.
Następnie Capita oddał strzał, który odbił się od ręki Vladana Kovacevicia i wpadł do siatki. Dzięki temu Radomiak najpierw doprowadził do remisu, a później rozpędził się jeszcze bardziej, zdobywając kolejne trafienie.
Tuż przed przerwą, bo w 42. minucie gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Jan Grzesik. Ponownie błysnął wówczas Capita, który zanotował asystę i praktycznie wyłożył piłkę do pustej bramki, co musiał wykorzystać jego kolega z zespołu.
Po zmianie stron Radomiak jeszcze bardziej pogrążył swojego rywala, kiedy to w 54. minucie podwyższył prowadzenie na 3:1. Wówczas doszło do nieporozumienia w polu karnym legionistów, co wykorzystał Saad Agouzoul.
Kovacević wyszedł do piłki, która została wrzucona w pole karne z autu. Wybić ją chciał również defensor Legii, przez co bramkarz gości po złapaniu futbolówki ją wypuścił, a z tego prezentu skorzystał Agouzoul.