To nie był ich mecz. Rezerwowi uratowali FC Barcelonę

PAP/EPA / PAP/EPA/QUIQUE CURBELO / FC Barcelona wymęczyła wygraną nad Las Palmas
PAP/EPA / PAP/EPA/QUIQUE CURBELO / FC Barcelona wymęczyła wygraną nad Las Palmas

FC Barcelona w wyjazdowej potyczce z Las Palmas swoją postawą nie rzuciła na kolana. "Blaugrana" ostatecznie sięgnęła po trzy punkty. Gola w spotkaniu zdobywali rezerwowi Dani Olmo i Ferran Torres.

Po krótkiej pogoni Barcelona w poniedziałek dopięła swego i została liderem La Ligi. W sobotę po godzinie 19 na 1. pozycji została zastąpiona przez Atletico, ale mogła na nią powrócić. Warunkiem było pokonanie drużyny Las Palmas.

Gospodarze fatalnie weszli w sezon, długo nie potrafili wygrać meczu. Po zmianie trenera zaskoczyło. Zespół regularnie punktował i wydawało się, że wszystko jest w Primera Division pod kontrolą. Problem pojawił się w styczniu, kiedy od momenty wznowienia rozgrywek drużyna zdobyła tylko punkt.

W składzie "Blaugrany" kolejny raz znalazło się miejsce dla Polaków. W bramce stanął Wojciech Szczęsny, na środku ataku wystąpił Robert Lewandowski. Niespodziewanie to były reprezentant Polski w premierowej odsłonie miał dość dużo pracy.

Gracze Las Palmas nie mieli kompleksów wobec rywala i szukali gola. Polak musiał interweniować już w 2. minucie i należy dodać, że nie była to pewne zachowanie. Ostatecznie bez konsekwencji.

ZOBACZ WIDEO: Skandal w Anglii. Kibice napadli na zawodników

Jeszcze groźniej zrobiło się w 14. minucie, kiedy Sandro Ramirez ruszył prawą stroną, w polu karnym znalazł miejsce do strzału. Uderzenie na korner sparował Szczęsny. Po chwili, po rzucie rożnym źle zachowała się defensywa "Blaugrany". Jules Kounde przyblokował strzał rywala i uratował zespół.

Minęło dwanaście minut i miejscowi wykreowali kolejną szansę. Alberto Moleiro zdecydował się na strzał z okolic linii pola karnego. Piłka minęła bramkę Szczęsnego o centymetry. Co w tym czasie zrobiła Barcelona? Niewiele. Goście bili głową w mur. Jasper Cillessen nie był zmuszony do interwencji. Sporadyczne uderzenia piłkarzy gości najczęściej były blokowane.

Po przerwie na boisku w miejsce bezproduktywnego Fermina Lopeza wszedł Dani Olmo. Goście uzyskali dość wyraźną przewagę, ale w dalszym ciągu mieli problemy z tworzeniem okazji pod bramką rywali.

Z każdą minutą rozkręcał się Lamine Yamal. W 62. minucie wybrańcy Hansiego Flicka dopięli swego. Olmo zagrał do Yamala, ten odegrał starszemu koledze, który z ok. 10 metrów efektownym strzałem od poprzeczki trafił do bramki.

Po zdobytym golu goście nie pozwalali gospodarzom na wiele. Szczęsny mógł zadrżeć jedynie w 68. minucie, kiedy z dystansu uderzył najlepszy strzelec gospodarzy Sandro Ramirez. Piłka minęła bramkę Szczęsnego o pół metra.

Goście mieli potyczkę pod kontrolą, ale sami nie byli w stanie wykreować okazji pod bramką rywala. Niewiele był w stanie zdziałać, Lewandowski.

W 81. minucie zapachniało rzutem karnym dla gospodarzy po zagraniu ręką Erica Garcii. Dość długo trwała analiza VAR. Ostatecznie sędzia odgwizdał... spalonego zawodnika Las Palmas.

W doliczonym czasie goście zamknęli mecz. Kolejny rezerwowy Ferran Torres otrzymał piłkę w okolicach pola bramkowego i efektownym strzałem od poprzeczki uderzył do siatki. Barcelona wygrała 2:0 i po kilku godzinach wróciła na pozycję lidera La Ligi.

UD Las Palmas - FC Barcelona 0:2 (0:0)
0:1 - Dani Olmo 62'
0:2 - Ferran Torres 90+5'

Składy:

Las Palmas: Jasper Cillessen - Viti Rozada (85' Valentin Pezzolesi), Alex Suarez, Mika Marmol, Alex Munoz - Dario Essugo (66' Jose Campana) - Sandro Ramirez, Javi Munoz, Stefan Bajcetic (85' Benito Ramirez), Alberto Moleiro (66' Manu Fuster) - Oliver McBurnie (66' Jaime Mata).

FC Barcelona: Wojciech Szczęsny - Jules Kounde, Eric Garcia, Pau Cubarsi, Alex Balde - Marc Casado, Pedri (85' Frenkie de Jong) - Lamine Yamal (85' Ferran Torres), Raphinha (90+7' Gerard Martin), Fermin Lopez (46' Dani Olmo) - Robert Lewandowski.

Żółte kartki: Suarez (Las Palmas) oraz de Jong (Barcelona).

Sędzia:  Adrian Cordero.

Komentarze (16)
avatar
Lolekniebolek
5 h temu
Zgłoś do moderacji
18
3
Odpowiedz
Już niedługo prezydent Trump przyjdzie do Polski i odwiedzi „ słońce Peru „ we … Wronkach 
avatar
TreserΚlonów
5 h temu
Zgłoś do moderacji
14
2
Odpowiedz
Patrze na tabele:-) Real upokorzony :-))) 
avatar
Dziad Parchaty
6 h temu
Zgłoś do moderacji
18
9
Odpowiedz
Drewniak jak nie ma karnego albo dobitki z dwóch metrów przed bramką to nic nie strzeli XD. A Szczęsnemu ile goli anulowali by znowu miał czyste konto, bo nie chce mi się sprawdzać. Odkąd gra w Czytaj całość
avatar
steffen
6 h temu
Zgłoś do moderacji
18
4
Odpowiedz
Tradycja podtrzymana - Wojtek w bramce, Barca wygrywa :) 
avatar
Top Boy
6 h temu
Zgłoś do moderacji
16
4
Odpowiedz
Najważniejsze 3 punkty a teraz do spania medrcy jutro zobaczymy co real pokaże 
Zgłoś nielegalne treści