Zjawiński wybił Arce dwa "ząbki" i poważnie ograniczył jej szanse na awans - relacja z meczu Arka Gdynia - Dolcan Ząbki

Dwa gole najlepszego snajpera Dariusza Zjawińskiego zapewniły gościom bezcenne 3 punkty. Najpierw trafił on po katastrofalnym błędzie Mateusza Cichockiego, a w końcówce meczu ładnym lobem po kontrze.

Nad morzem było nerwowo i bardzo kolorowo. Pojedynek 3. i 4. drużyny I ligi obfitował w wiele kontrowersyjnych sytuacji, mnóstwo spięć, fauli oraz 9 żółtych, a w konsekwencji dwie czerwone kartki. Nerwowo zrobiło się już w 20. minucie kiedy to po ostrym faulu Adriana Łuszkiewicza na Mateuszu Szwochu doszło do przepychanek i bijatyki prawie wszystkich piłkarzy obu zespołów, wspomaganych przez ławki rezerwowych.

Zimną krew zachowali tylko obaj szkoleniowcy, ale za to bardzo fatalnie zachowali się gdyńscy kibice, gdyż kilka chwil później po drugiej stronie boiska z trybuny "tory" w stronę graczy gości poleciała szklana butelka, co skrzętnie zauważył i odnotował sędzia Sebastian Jarzębak.

Trener Paweł Sikora postawił w wyjściowym składzie na dwóch defensywnych pomocników w osobach: Radosława Pruchnika i Michała Rzuchowskiego, a do obrony cofnął doświadczonego kapitana Tomasza Jarzębowskiego i były to decyzje, które miały ograniczać ofensywne zapędy gości.

Opiekun Arki Gdynia postanowił jednak zaryzykować i zamiast Adriana Budki - wystawił na prawej obronie Mateusza Cichockiego - nominalnego stopera, który bardzo słabo spisał się w ostatnim meczu w Rybniku przeciwko drużynie Energetyk ROW Rybnik. Ta decyzja personalna miała dla żółto-niebieskich jednak katastrofalne skutki!

W 29. minucie to własnie po fatalnym błędzie Cichockiego, który przed polem karnym chciał w poprzek zagrać do swojego kapitana, do sytuacji sam na sam doszedł najlepszy snajper Dolcanu Ząbki Dariusz Zjawiński i spokojnie umieścił piłkę obok interweniującego Michała Szromnika!

Po raz drugi killer z Ząbek trafił po wzorowej kontrze w 87. minucie, gdy otrzymał piłkę z boku pola karnego i kapitalnym lobem podwyższył prowadzenie, a zarazem ustalił końcowy wynik spotkania.

Supersnajper Dolcanu Dariusz Zjawiński wybił Arce w Gdyni dwa "ząbki" trzonowe i zarazem chyba marzenia o ekstraklasie!
Supersnajper Dolcanu Dariusz Zjawiński wybił Arce w Gdyni dwa "ząbki" trzonowe i zarazem chyba marzenia o ekstraklasie!

W drugiej połowie Arka przeważała, miała swoje okazje ale pomimo tego, że w sumie oddała aż 19 strzałów - to nie potrafiła zdobyć nawet honorowego trafienia. Dolcan nawet grając w osłabieniu był pod każdym względem, m.in. dzięki doskonałej taktyce, lepszy od gdynian i zasłużenie pokonał żółto-niebieskich. W dodatku po godzinie gry siły się wyrównały gdyż za bezsensowny faul po raz drugi ukarany został żółtą kartką Marcin Radzewicz.

Dzięki wygranej goście wyprzedzili Arkę w tabeli I ligi i jednocześnie mocno ograniczyli szanse zespołu Sikory na ewentualny awans do T-Mobile Ekstraklasy. Cztery punkty różnicy na pięć kolejek do końca, to nie jest strata nie do odrobienia, ale gra Arki musiałaby się mocno poprawić, a na to się raczej nie zanosi. Teraz to będąca na fali podwarszawska drużyna, prowadzona sprawnie przez trenera Roberta Podolińskiego - ma wszytko w swoich rękach i zarazem większe szanse na awans niż gdynianie.

Wypowiedzi trenerów:

Robert Podoliński (trener Dolcanu): Zapunktować z takim zespołem, jak Arka to jest duża sztuka. To zwycięstwo wywalczone, wybiegane. Przyjechaliśmy tutaj nastawieni na kontrę. Udało nam się to, choć Arka jest jednym z dwóch najlepiej grających w piłkę w 1 lidze zespołów. Nie mamy co popadać w hurraoptymizm, bo walka dopiero się zaczyna. Czeka nas w lidze bardzo pasjonująca końcówka, a ja się cieszę, że jednym z jej aktorów będzie Dolcan Ząbki. Widzieliście Państwo, że nie jest to zespół, który komukolwiek cokolwiek oddaje. Komentarze w stylu "Dolcan nie chce awansować" to są bzdury.

Paweł Sikora (trener Arki): Gratuluje trenerowi zwycięstwa. Może graliśmy dziś lepszą piłkę, ale to Dolcan był skuteczniejszy. Zbyt proste błędy kosztowały nas utratę bramki. Taki zawodnik, jak Zjawiński się nie myli. My też mieliśmy swoje sytuacje. Nie będę krytykował żadnego z zawodników, nie będę komentował błędów na konferencji. Wygrywamy razem, przegrywamy razem. Dziękuje chłopakom za walkę. Walczyliśmy, biegaliśmy, ale dwie zabójcze kontry i przegrywamy 0:2. Zostało 5 kolejek i będziemy walczyć do końca. Będziemy chcieli nasz cel osiągnąć.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Arka Gdynia - Dolcan Ząbki  0:2 (0:1)
0:1 - Zjawiński 29'
0:2 - Zjawiński 88'

Składy:


Arka Gdynia
: Szromnik - Cichocki (46' Budka), Sobieraj, Jarzębowski, Radzewicz - Pruchnik (76' Aleksander), Rzuchowski - Tomasik (56' Tyszczenko), Szwoch, Wojowski - Ślusarski.

Dolcan Ząbki:
Humerski - Długołęcki, Klepczarek, Grzelak - Tarnowski (78' Świerblewski), Matuszek, Łuszkiewicz, Piesio, Sierpina (87' Matuszczyk) - Wiśniewski (67' Osoliński), Zjawiński.

Żółte kartki: Radzewicz, Rzuchowski (Arka) oraz Łuszkiewicz, Wiśniewski, Długołęcki, Humerski, Świerblewski (Dolcan).

Czerwone kartki: Radzewicz /60', za drugą żółtą/ (Arka) oraz Łuszkiewicz /31', za drugą żółtą/ (Dolcan).

Sędzia:
Sebastian Jarzębak (Bytom).

Widzów: 5329.

Komentarze (2)
avatar
Bartosz Bolesławski
10.05.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Dobre zdjęcie dorzuciliście, triumfujący Zjawiński a za nim uśmiechnięty Cichocki :p 
Tomasio
10.05.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
I gitara.