W pierwszej jedenastce Atletico Madryt nie mieliśmy żadnej niespodzianki. Tymczasem w Barcelonie ponownie na ławce rezerwowych zasiadł Neymar, a także Cesc Fabregas, który w ostatnim meczu przeciwko Levante zaliczył trzy asysty.
Mecz rozpoczął się rewelacyjnie dla gospodarzy, a szczególnie dla niedawnego gracza Blaugrany, Davida Villi. Barca straciła piłkę na własnej połowie, piłkarze Diego Simeone ruszyli z błyskawiczną kontrą i po zagraniu Ardy Turana asturyjski napastnik popisał się rewelacyjnym golem po uderzeniu z woleja.
Później na boisku niewiele się działo. Mistrzowie Hiszpanii byli w ciągłym ataku pozycyjnym, ale nie potrafili rozmontować perfekcyjnie ustawionej linii defensywnej Los Colchoneros, która już w poprzednim sezonie straciła najmniej bramek w całej lidze.
Po zmianie stron najbardziej zaskoczył Martino. Trener Dumy Katalonii desygnował do gry Fabregasa, a pierwszy raz w swojej karierze na drugą połowę nie wyszedł już Lionel Messi! Po kwadransie na placu gry pojawił się także Neymar i na efekty długo nie trzeba było czekać. Brazylijczyk wykorzystał świetną wrzutkę swojego rodaka, Daniela Alvesa, i zdobył pierwszego gola w oficjalnym meczu w barwach nowej drużyny.
Do końcowego gwizdka już niewiele działo się na Vicente Calderon, a rewanż odbędzie się za tydzień na Camp Nou.
Atletico Madryt - FC Barcelona 1:1 (1:0)
1:0 - Villa 12'
1:1 - Neymar 66'
Składy:
Atletico Madryt: Courtois - Juanfran, Miranda, Godin, Filipe Luis - Koke (73' Oliver Torres), Mario Suarez, Gabi, Arda Turan (76' Leo Baptistao) - Villa, Diego Costa (79' Cristian Rodriguez).
FC Barcelona: Valdes - Daniel Alves, Pique, Mascherano, Jordi Alba - Busquets (89' Song), Xavi, Iniesta - Alexis Sanchez, Messi (46' Fabregas), Pedro (59' Neymar).
Żółte kartki: Juanfran, Filipe Luis, Mario Suarez (Atletico) oraz Busquets, Jordi Alba, Neymar (Barcelona).
Sędzia: Undiano Mallenco.
http://kwejk.pl/obrazek/1884699/symulacja-alby.html
^^ Jak tu nie lubić niektórych piłkarzy Czytaj całość