- Przyjechaliśmy na pewno po trzy punkty. Myślę, że nie do końca nasza gra powinna tak wyglądać. Powinniśmy na pewno zdecydowanie bardziej agresywnie zagrać i zwyciężyć. Tak czasem bywa i jednak nie jesteśmy zadowoleni z tego remisu - mówił po meczu z KGHM Zagłębiem Lubin Łukasz Garguła, piłkarz Wisły Kraków.
- Na pewno na początku spotkania piłkarze Zagłębia wyszli bardzo wysoko. My też jakby przespaliśmy ten pierwszy okres. Spodziewaliśmy się, że nie wiem, może Zagłębie się położy? Trener wręcz nas uczulał przed meczem, że będzie to ciężkie spotkanie i musimy tak agresywnie zagrać, jak w spotkaniu pucharowym. Nie wiem dlaczego tak to się stało i tak to momentami wyglądało. Trzeba wyciągnąć wnioski i w kolejnych spotkaniach grać jeszcze lepiej - dodał pomocnik.
Według zawodnika Wisły to jego drużyna była częściej w posiadaniu piłki. - Myślę, że my zdecydowanie więcej byliśmy w posiadaniu piłki. Mieliśmy sytuacje, mieliśmy korzystny wynik i powinniśmy uspokoić grę i dowieźć to do końca. Byliśmy przygotowani, że to będzie ciężkie spotkanie. Musimy zagrać bardzo dobry mecz i wykorzystać swoje sytuacje. Nie udało się niestety - podkreślił piłkarz mistrza Polski.
Wiślacy teraz skupić muszą się jednak na rewanżowym spotkaniu w Lidze Europejskiej. Zespół z Krakowa cały czas ma szanse na awans do następnej rundy tych rozgrywek. - Szanse są. Tak, jak to było przed pierwszym meczem. Musimy na pewno solidnie odpocząć, bo myślę, że momentami było widać, że ten czwartkowy mecz naprawdę dużo zdrowia nas kosztował. Trzeba się odpowiednio zregenerować, przygotować i skoncentrować się teraz na spotkaniu w Lidze Europejskiej - zaznaczył Garguła.
Dla niego Wisła cały jest jeszcze w grze o mistrzowski tytuł. - Wisła jak najbardziej jest jeszcze w walce o mistrzostwo Polski. Nasze cele się nie zmieniają - podsumował.
