Jagiellonii przed tygodniem udało się zrównać punktami z liderem Lechem Poznań. W czwartek mistrzowie Polski swoje zrobili w Lidze Konferencji. Teoretycznie trudniejsze zadanie zespół Adriana Siemieńca miał w Krakowie. Swoje problemy ma jednak Cracovia, która ostatnio swoje spotkania ligowe seryjnie remisowała.
Mistrzowie Polski dość szybko uzyskali przewagę. Gospodarze niewiele potrafili zdziałać w ofensywie. W premierowej odsłonie nie oddali żadnego uderzenia w kierunku bramki strzeżonej przez Sławomira Abramowicza.
Blisko gola goście byli w 23. minucie. Jesus Imaz zagrał w pole karne do Tomasa Silvy, który uderzył z pierwszej piłki, a ta trafiła w zewnętrzną część słupka. Dwie minuty później z rzutu wolnego nieznacznie niecelnie uderzył Joao Moutinho. Z kolei w 32. minucie przed świetną szansą znalazł się Lamine Diaby-Fadiga, Sebastian Madejski odbił nogą strzał z czterech metrów.
Kolejnego ostrzeżenia nie było. W 34. minucie próba Norberta Wojtuszka została zablokowana, poprawiał Diaby-Fadiga, ale piłka trafiła słupek. W końcu dopadł do niej Darko Chrurlinov i upadając przy słupku uderzył do siatki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sergio Ramos bożyszczem fanów. Szalona radość
Pięć minut później mistrzowie Polski zadali drugi cios. Piłka osiem metrów przed bramką trafiła do Jesusa Imaza. Hiszpan uderzył z dość ostrego kąta. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki.
Po przerwie gospodarze w końcu zagrali odważniej, zaczęli szukać kontaktowej bramki. W 51. minucie błąd na przedpolu popełnił Abramowicz. Piłkę przejął Benjamin Kallman, po chwili uderzał do pustej bramki, ale w ostatniej chwili nogę wystawił Dusan Stojinović i uratował zespół.
Cracovia uzyskała przewagę. Jagiellonia cofnęła się, oddała pole rywalom. Pasy miały jednak problemy z kreowaniem zagrożenia pod bramką białostoczan. Zespół z Podlasia wynik mógł podwyższyć w 67. minucie. Edi Semedo urwał się prawą stroną, dograł na piąty metr, ale Lamine Diaby-Fadiga spudłował z pięciu metrów.
Pasom udało się złapać kontakt bramkowy. W 73. minucie kapitalne z ok. 25 metrów uderzył Fabian Bzdyl. Piłka wpadła w samo okienko bramki Abramowicza!
Krakowianie zaczęli szukać remisu. Kilka razy pod bramką mistrzów Polski zrobiło się niebezpiecznie. W 85. minucie Cracovia wyrównała. Mikkel Maigard dośrodkował w pole karne, Mick van Buren głową uderzył głową z pięciu metrów. Bramkarz nie był w stanie odbić piłki.
W końcówce żadnej z drużyn nie satysfakcjonował remis. Kilka razy w polach karnych zrobiło się niebezpiecznie, ale więcej bramek w meczu nie padło.
Cracovia - Jagiellonia Białystok 2:2 (0:2)
0:1 - Darko Curlinov 34'
0:2 - Jesus Imaz 39'
1:2 - Fabian Bzdyl 73'
2:2 - Mick van Buren 85'
Składy:
Cracovia: Sebastian Madejski - Arttu Hoskonen (82' Kacper Śmiglewski), Gustav Henriksson, Virgil Ghita - Otar Kakabadze, Patryk Sokołowski (60' Fabian Bzdyl), Mikkel Maigaard, David Olafsson (71' Bartosz Biedrzycki) - Filip Rózga (60' Ajdin Hasic), Benjamin Kallman (71' Martin Minchev) - Mick van Buren.
Jagiellonia Białystok: Sławomir Abramowicz - Norbert Wojtuszek, Dusan Stojinović (60' Mateusz Skrzypczak), Enzo Ebosse, Joao Moutinho - Tomas Silva (60' Jarosław Kubicki), Leon Flach, Jesus Imaz (82' Taras Romanczuk) - Miki Villar (60' Edi Semedo), Lamine Diaby-Fadiga (70' Afimico Pululu), Darko Curlinov.
Żółte kartki: Rózga, Kakabadze (Cracovia) oraz Diaby-Fadiga, Moutinho (Jagiellonia).
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).
Widzów: 11 482.