Sędziowanie przez pana Małka to parodia - wypowiedzi trenerów po meczu PGE GKS Bełchatów - Jagiellonia Białystok

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

- <i>Pan sędzia przypomniał o sobie. Wszyscy w Bełchatowie pamiętają go z meczu z Legią. Jeżeli nie lubi Bełchatowa to może niech tutaj nie przyjeżdża...</i> - grzmiał po meczu trener Maciej Bartoszek.

Michał Probierz, trener Jagiellonii Białystok: - Chciałbym na początku powiedzieć, że artykuł, który ukazał się w prasie na temat tego, że opuściłem Jagiellonię na rzecz spotkania Chelsea - Manchester United nie ukazuje prawdy. Nigdy nie opuściłbym zespołu przed tak ważnym spotkaniem. Oczywiście odbyłem dwa zajęcia z drużyną, a na mecz pojechałem dlatego, że trzeba uczyć się od najlepszych. Wracając do meczu to niestety nie udało się dzisiaj wygrać. Z naszej strony było to ciekawe spotkanie. Próbowaliśmy nadać własny styl gry, nie zawsze nam to wychodziło. Wczoraj mieliśmy rozruch, a przedwczoraj prosto z Gdańska pojechaliśmy do Gutowa żeby nie wprowadzać zbędnego zmęczenia w zespole. Krok po kroku powinniśmy wrócić na właściwe, zwycięskie tory. Bełchatów to trudny teren, poprzegrywali tutaj faworyci. Trudno stąd zawsze wywieźć punkty.

Maciej Bartoszek, trener PGE GKS Bełchatów: - Prawda jest taka, że graliśmy również o zwycięstwo, ale się nie udało. Ten mecz był takim, że w każdej minucie obydwa zespół chciały rozstrzygnąć go na swoją korzyść. Sędziowanie spotkania przez pana Małka to parodia. Pan sędzia przypomniał o sobie. Wszyscy w Bełchatowie pamiętają go z meczu z Legią. Jeżeli nie lubi Bełchatowa to może niech tutaj nie przyjeżdża...

Źródło artykułu: